Zabrakło 0,08 sekundy. Adela Piskorska poza olimpijskim półfinałem

Polka w Paryżu wystartowała w piątej serii eliminacyjnej. Zmagania zakończyła z czasem 1:00,47 sekundy. To przełożyło się na szóste miejsce w swojej grupie oraz siedemnaste w całej stawce. Pochodząca z Oleśnicy zawodniczka AZS UMCS jest pierwsza na liście rezerwowej, bowiem w półfinałach popłynie szesnaście najszybszych grzbiecistek.

Brak awansu jest do półfinału można uznać za pewnego rodzaju rozczarowanie, bo aktualna mistrzyni Europy potrafi pływać zdecydowanie szybciej. Pokazała to dwa miesiące temu w Belgradzie, notując rezultat 59,79 sekundy, który zagwarantował jest złoty medal mistrzostw Starego Kontynentu. Taki wynik w Paryżu dałby dziewiątą lokatę i pewny awans do półfinału.

Przed podopieczną trenera Adriana Szajnickiego jeszcze start indywidualny na jej koronnym dystansie 200 metrów grzbietem (1 sierpnia) oraz występ w sztafecie 4x100 metrów stylem zmiennym (2 sierpnia).

– Starty sztafetowe są troszeczkę inne. Wydaje mi się, że dla mnie mniej stresujące. Chociaż z drugiej strony czasem mogę nie być wystarczająco wypoczęta, bo sztafety odbywają się na koniec zawodów. Ale jest we mnie myśl, że przecież dziewczyny się starają, więc nie mogę odpuścić. Postawa każdej z nas jest dla zespołu tak samo ważna – mówi Adela.