Kalkulacja jest prosta: żadna większa reforma, która zawsze narusza czyjeś interesy - emerytów, rolników, urzędników, lekarzy, pacjentów, nauczycieli, górników, pracowników - nie przynosi pozytywnych efektów, odczuwanych przez większość społeczeństwa w krótkim czasie. W systemie wyborczym, na głębsze zmiany, politycy decydują się tylko na początku 4- 5-letnich rządów. W roku wyborczym już tylko opowiadają o tym, co zrobili, co jeszcze mogą zrobić, gdy ponownie zostaną wybrani oraz przekupują wyborców zwiększonymi wydatkami budżetowymi i rozdawaniem przywilejów. Dobrze, jeśli to rozdawnictwo nie jest zbyt duże i nie przekroczy tego, co we wcześniejszych latach udało się pozytywnego uzyskać.
Pani premier Kopacz rozda to, co obiecał już wcześniej premier Tusk - pieniądze zabrane z OFE trafią do emerytów i w drobnej części do rodzin wielodzietnych. Będzie dużo mówienia i trochę działania zmierzającego do zwiększenia siły naszej armii. W czołówce będzie pojawiać się również nasze bezpieczeństwo energetyczne, kończenie budowy rozpoczętych dróg i modernizacji kolei. Nie będzie ani znaczących zmian w służbie zdrowia, systemie emerytalnym, wydatkach publicznych, systemie podatkowym, sądownictwie, przepisach zwiększających swobodę prowadzenia działalności gospodarczej.
Pani premier życzę tylko, aby w rozdawnictwie nie była zbyt gorliwa. Pamiętała o tym, że każdy lubi być obdarowywany, ale nie każdy jest z tego powodu wdzięczny i że świat nie kończy się na następnych wyborach. Wyzwań przed Polską jest dużo i nawet jeśli nie w najbliższym roku, to w latach następnych trzeba się z nimi zmierzyć. Aby to skutecznie zrobić, musimy mieć silny kraj z silną gospodarką. Oby więc do przyszłej jesieni…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?