Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakładali peruki i wyłudzali kredyty z lubelskich banków. Zapadły pierwsze wyroki

Marcin Koziestański
Idąc do banku, zakładali peruki i posługiwali się fałszywymi dokumentami. Udało im się wyłudzić milionowe kredyty. We wtorek zapadły pierwsze wyroki.

We wtorek przed Sądem Okręgowym zapadły pierwsze wyroki w procesie szajki, która naciągnęła pięć lubelskich banków na ponad 2 mln zł oraz próbowała wyłudzić kolejne kredyty. - Uznaję Adama I., Kamila S., Michała Z. i Andrzeja B. za winnych udziału w przestępczym procederze, polegającym na wyłudzaniu kredytów - zdecydował sędzia Artur Majsak.

Mężczyźni w porozumieniu z prokuraturą sami ustalili wysokość swoich wyroków, które sędzia we wtorek zaakceptował. I tak Adam I. został skazany na rok i 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz 500 zł grzywny, Kamil S. na rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata i 900 zł grzywny, a Andrzej B. - rok w zawieszeniu na 3 lata i 600 zł grzywny. Największy wyrok usłyszał młodociany Michał Z., który został skazany na rok i 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 4 lata, 800 zł grzywny, dozór kuratora i zapłatę jednemu z banków 2 tys. zł zadośćuczynienia.

- Zaistniały przesłanki, żeby przychylić się do wniosku prokuratora i skazać czterech oskarżonych - wyjaśniał we wtorek sędzia Majsak.

- Sprawa pozostałych siedmiu oskarżonych mężczyzn zostanie przekazana do odrębnego rozpatrzenia w innej rozprawie - dodawał prokurator.

Przestępczy proceder z kredytami rozpoczął się w 2011 roku. Wtedy to trzej oskarżeni mężczyźni założyli fikcyjną firmę budowlaną. Zarejestrowali ją na jednego z mieszkańców Lublina. Mężczyzna miał zadłużone mieszkanie, bo nie płacił czynszu. Przestępcy wykorzystali go jako tzw. słupa, oferując mu w zamian częściową spłatę długu.

Oszuści podrobili dowód osobisty i prawo jazdy „słupa”. Ponieważ w dokumentach widniało zdjęcie innego mężczyzny, wchodząc do banków jeden z oskarżonych upodabniał się do niego, zakładając perukę. Dzięki temu fałszywe dokumenty nie wzbudziły podejrzeń pracowników banku.

Okazało się również, że do sądu zgłosił się Alior Bank, który domaga się naprawy wyrządzonych szkód, łącznie 40 tys. zł. - Z uwagi na to, iż bank domaga się kwoty wyższej niż zapisana w akcie oskarżenia, kwestię też należy wyodrębnić do odrębnego postępowania - zdecydował we wtorek sędzia.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski