Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: jak Amsterdam - z ulicą czerwonych latarni. Tu jest najwięcej klubów go-go

Tomasz Mateusiak
Ulica gen. Galicy dla wielu to już tzw. ulica czerwonych latarni.
Ulica gen. Galicy dla wielu to już tzw. ulica czerwonych latarni. fot. Tomasz Mateusiak
Pokaz pikantnego tańca erotycznego, wizyta w agencji towarzyskiej, a nawet wyuzdane sex party w hotelowym pokoju. Stateczne i religijne Zakopane, gdy tylko zapadnie zmrok, zmienia się w erotyczne eldorado dla miłośników cielesnych uciech. Dowód? Proszę bardzo! W mieście pod Giewontem działają cztery kluby go go (piąty otworzy się wkrótce) oraz trzy agencje towarzyskie. W sumie siedem takich miejsc. To więcej niż zwykłych dyskotek (trzy) i niewiele mniej niż kościołów parafialnych (11). Nic więc dziwnego, że policja pod Tatrami coraz częściej zajmuje się przestępstwami, które miały miejsce w "jaskiniach rozpusty".

Nie chcą tańca na rurze w centrum Krakowa [SONDA]

- Są ludzie, którzy nazywają Zakopane polskim Las Vegas. Mówią, że tylko tu można się tak dobrze zabawić - wyjaśnia "Krakowskiej" pan Władek, zakopiański taksówkarz. - Nie wiem, czy to prawda, ale jedno wiem na pewno. Zakopane od niedawna ma ulicę "czerwonych latarni".

Chodzi o łączącą Krupówki z pl. Niepodległości ulicę gen. Galicy. Na odcinku około 50 metrów jest 5 domów, ale aż w dwóch są kluby go go. - Niemal codziennie przed nimi rozgrywa się wojna - mówi Adam Majerczyk, pracujący na Krupówkach jako kelner. - Bary ze striptizem reklamują panienki stojące w obcisłych strojach na deptaku. Namawiają one mężczyzn do wejścia do klubu. Obiecują im nieziemskie przeżycia. A że oprócz tych klubów przy Galicy są jeszcze dwa na samych Krupówkach, to na deptaku niemal co 10 metrów stoi "naganiaczka". Często widziałem, jak dziewczyny odbierały sobie klientów, a wtedy dochodziło do naprawdę dzikich awantur.

Z tymi policja jakoś jednak sobie radzi. Gorzej idzie już ze śledztwami w sprawie mężczyzn, którzy weszli do go go, a rano spostrzegli, że mają pusty portfel, a często także kartę kredytową.

- Niedawno miałam petenta, który przyszedł skarżyć się, że jakiś haker włamał się mu na konto i całkowicie je wyczyścił - mówi pracownica jednego z zakopiańskich banków. - Sprawdziliśmy to. Hakera nie było. Za to petent wszystkie oszczędności wydał w klubie go go.

Podobnych spraw jest więcej. Kilka tygodni temu prokuratura z Poznania wszczęła śledztwo ws. domniemanych oszustw, jakimi padli w całej Polsce klienci jednej z sieci klubów go go, która także działa w Zakopanem. Mężczyźni wchodzili tam i wychodzili z pustym portfelem. Część z nich w trakcie zabawy podpisywała też weksle, w których zrzekali się domów czy aut. Później mówili, że zrobili to, bo ktoś dosypał im narkotyków do drinka.

- W poprzednim roku też prowadziliśmy 5 takich postępowań - mówi Zbigniew Gabryś, szef prokuratury rejonowej pod Tatrami. - Wszystkie umorzyliśmy. Choć mężczyźni tracili spore pieniądze, załodze klubów z tańcem na rurce nie sposób było udowodnić, że celowo wprowadzała klientów w błąd. Poszkodowani wydawali pieniądze na drinki, które w takim klubie kosztują od kilkuset do kilku tys. zł. Ich ceny były jednak napisane w menu. Problem w tym, że wielu klientów takich lokali zamroczonych alkoholem kart w ogóle nie czyta. I sami sobie szkodzą.

Związane ręce w walce z nieuczciwymi pracownikami klubów go go ma też zakopiańska policja, która obecnie prowadzi około 10 spraw przeciwko takim lokalom. Scenariusz identyczny jak wcześniej. - Dopóki klienci lokali erotycznych nie zaczną myśleć, podobne sytuacje będą miały miejsce - mówi Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji. - Jeśli już idziemy na go go, to nie pijmy na umór i dbajmy o swoje finanse - apeluje.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zakopane: jak Amsterdam - z ulicą czerwonych latarni. Tu jest najwięcej klubów go-go - Gazeta Krakowska

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski