Mam mieszane uczucia. Jednak argumenty, które podnoszą niektórzy pracownicy naukowi, że nie ma takiej potrzeby, bo obecna nazwa zakorzeniła się w świadomości, całkowicie mnie nie przekonują.
Są z natury tych bardziej emocjonalnych niż racjonalnych. Abstrahując od nazwy muzeum, można sobie wyobrazić, że np. w trakcie jakichś badań naukowych pojawiają się nowe dowody obalające dotychczasowe. I co w tej sytuacji?
Także nie będziemy wprowadzać korekt? Poprawiać błędów w przyjętych założeniach, bo zakorzeniły się w świadomości?
W polskim Kościele trwa właśnie dyskusja na temat konieczności zmian w modlitwie „Ojcze Nasz”.
Papież Franciszek chciałby zastąpić : „i nie wódź nas na pokuszenie” „i nie pozwól, byśmy ulegli pokusie”. Powód?
Bo ten fragment modlitwy został źle przetłumaczony. Papież tłumaczy, że to nie Bóg kusi człowieka, nie prowadzi go do grzechu, to sam człowiek mu ulega - i trudno się z tym nie zgodzić.
Jak mocno to sformułowanie zakorzeniło się w świadomości nie tylko wierzących nie trzeba nikogo przekonywać. W kościołach we Włoszech i Francji - Bóg już „nie wodzi na pokuszenie”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?