Załatwiali prawko za łapówki. Zatrzymania w starostwie w Biłgoraju

W ciągu dwóch dni zatrzymano 23 osoby, są to mieszkańcy powiatu biłgorajskiego w wieku od 20-65 lat.

Wszyscy usłyszeli zarzuty. Pięć osób odpowie za udział w grupie przestępczej. Szajce szefować miał pracownik Wydziału Komunikacji i Drogownictwa w Starostwie Powiatowym w Biłgoraju, Krzysztof L. - Mężczyzna od 2011 roku miał przyjąć łącznie ponad 60 tys. zł - mówi prokurator Romuald Sitarz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu, która nadzoruje śledztwo.

Na czym polegał proceder? - Jak wynika z ustaleń śledztwa, podejrzani działali w grupie przestępczej, której członkowie zajmowali się m.in. niezgodnym z prawem wydawaniem zatrzymanych dokumentów prawa jazdy w zamian z otrzymanie korzyści majątkowej - mówi Milena Wardach z biłgorajskiej policji.

Podczas przeszukania u głównego podejrzanego, policjanci zabezpieczyli między innymi dokumentację urzędową. Poza Krzysztofem L. wpadł jeszcze jeden pracownik tego samego wydziału w starostwie oraz 6 pośredników i 15 osób, które odpowiedzą za wręczanie łapówek.

W środę, na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Zamościu zadecydował o 3-miesięcznym areszcie dla Krzysztofa L. Pozostali podejrzani pozostają pod dozorem policyjnym. Nie mogą też opuszczać kraju.

Sprawa nie jest jeszcze zamknięta. Śledczy ustalają ile osób odzyskało utracone prawo jazdy za łapówkę oraz ile w sumie zarobili na tym pośrednicy i pracownicy starostwa.

Za przyjęcie łapówki podejrzanym w sprawie grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Za jej wręczenie - do 8 lat. Udział w grupie przestępczej to przestępstwo za które grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Krzysztof L. może natomiast pożegnać się z wolnością aż na 10 lat.