Łącznie na tegoroczne inwestycje nad Zalewem Zemborzyckim może trafić nawet 2 mln zł. Z czego 1,6 mln zł to pieniądze, które mieszkańcy wywalczyli sami z budżetu obywatelskiego.
– To największe od laty inwestycje obejmujące teren po stronie Mariny – przyznaje Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSiR Bystrzyca.
MOSiR ogłosił właśnie przetargi na wykonanie dwóch – z trzech zaplanowanych do wykonania w tym roku – projektów obywatelskich.
Droższy z projektów – MOSiR w planie inwestycyjnym 2021 r. oszacował jego wartość na 1,15 mln zł – dotyczy remontu i budowy ścieżek wokół zalewu. – Od pętli na ul. Żeglarskiej do ul. Bryńskiego i dalej w kierunku toru nart wodnych (ok. 450 m) oraz najbardziej uczęszczane i zniszczone odcinki alejek na Marinie (ok. 950 m) – opisywał Krzysztof Kowalik, autor projektu.
Na wykonanie remontu ścieżek (projekt i roboty budowlane) MOSiR daje 60 dni. Powstanie nowych połączeń ma potrwać dużo dłużej – może zająć nawet 350 dni.
Tańszy projekt – szacowany koszt 250 tys. zł – obejmuje wyburzenie dwóch obiektów: budynku dawnej administracji Marina i tzw. barku gospodarczego. W miejscu, gdzie stały pojawi się jedno z dwóch miejsc na ogniska. – Drugie miejsce ogniskowe należy wykonać od południowej strony zbiegu alei Bryńskiego i alei St. Jasińskiego – wskazuje MOSiR.
– Będą to kamienne paleniska, wokół których staną ławki, pojawią się kosze na śmieci – opisuje Miłosz Bednarczyk.
Wykonane zostanie utwardzone miejsce dla foodtrucka. Poprawione będzie też oświetlenie ścieżek nad zalewem. Chodzi m.in. o „aleje kasztanową” o długości ok. 450 metrów. Pojawi się monitoring wizyjny. Kamery będą zainstalowane w rejonie Mariny oraz Słonecznego Wrotkowa.
Na wykonanie tych prac MOSiR daje 60 dni.
– Chcemy, aby część nowej infrastruktury służyła wypoczywającym nad zalewem już w tym sezonie letnim. Inne elementy pojawią się trochę później, np. przebieralnia dla osób uprawiających morsowanie – dodaje Bednarczyk.
Przebieralnia ma stanąć przy tamie, niedaleko od miejsca, gdzie w Bystrzycy organizowane są „zimne kąpiele”. – Chodziliśmy za tym przez trzy lata. I się udało, dzięki poparciu mieszkańców – podkreślał Paweł Drozd, prezes Lubelskiego Klubu Morsów.
Zimą z przebieralni-wiaty będą korzystali morsujący. Latem będzie ona służyła innym wypoczywającym nad zalewem.
Projekt obejmie wybudowanie – oprócz wiaty przystosowanej dla potrzeb osób niepełnosprawnych – również ścieżek, rozbudowę pomostu i podestu drewnianego. Mają się pojawić stojaki rowerowe, monitoring, ławeczki.
Sam MOSiR planuje wydać z własnej kieszeni kolejne 400 tys. zł na inwestycje. Jednak pod warunkiem, że będzie miał pieniądze w kasie.
– Trwająca epidemia koronawirusa ma bardzo duży wpływ na budżet spółki. Ze względu na wprowadzone rygory, nasze obiekty są nieczynne. Nie wiadomo jak długo potrwa jeszcze taka sytuacja – tłumaczy Bednarczyk.
Inwestycje są planowane w obrębie Słonecznego Wrotkowa. Najkosztowniejszą (339 tys. zł) z nich ma być remont wodnego placu zabaw. Chodzi o wymianę nawierzchni.
- Najpiękniejsze drewniane kościoły w naszym regionie
- Oto najmniej opłacalne kierunki studiów w Lublinie. Zobacz najnowszy ranking!
- Okolice Zalewu Zemborzyckiego skąpane w słońcu. Zobacz zdjęcia ze spaceru!
- Psy do adopcji z lubelskiego schroniska. Zobacz te słodkie psiaki!
- Ile piją mieszkańcy lubelskiego? Częściej sięgają po piwo czy wódkę? Sprawdź
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?