O problemach ze sprzątaniem zalewu pisaliśmy wielokrotnie. Kiedy MOSiR zdecydował się obniżyć poziom wody, na powierzchnię zbiornika wypłynęły przeróżne śmieci. Nikt nie chciał ich sprzątnąć, twierdząc, że to nie jego obowiązek.
O rozstrzygnięcie sporu wojewodę poprosił prezydent Lublina. W odpowiedzi dowiedział się, że uprawnienia właścicielskie do "gruntów zalanych wodą" i urządzeń hydrotechnicznych ma ratusz. Ale ma je też Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, jednak wyłącznie "względem wody płynącej".
- Poprosiliśmy o wyjaśnienie tej enigmatycznej odpowiedzi - mówi Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prasowa prezydenta. - Dostaliśmy pismo, w którym wojewoda zobowiązuje się do ustalenia statusu formalno-prawnego zalewu i wyjaśnienia wszelkich wątpliwości dotyczących gospodarowania nim.
W jaki sposób to zrobi?
- Podjęty został cykl spotkań mających na celu wypracowanie wspólnego stanowiska i eliminację pojawiających się wątpliwości w tym zakresie - mówi Marcin Jarzyna z oddziału komunikacji społecznej LUW.
W spotkaniach wzięli udział między innymi: przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Lublinie, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie, Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lublinie i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego.
- W najbliższym czasie planowane jest kolejne spotkanie - dodaje Jarzyna. - Należy jednak podkreślić, że wojewoda nie jest organem właściwym w zakresie rozstrzygania podobnych spraw. Jej służby podjęły się jednak wyjaśnienia zastniałej sytuacji.
Kto zatem powinien rozstrzygnąć spór o sprzątanie? Na to pytanie nikt nie potrafi udzielić oficjalnej odpowiedzi. Wszyscy zasłaniają się niewiedzą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?