MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast na Arenę Lublin, trafili na izbę wytrzeźwień

Jakub Sarek
Arena Lublin
Arena Lublin Łukasz Kaczanowski/archiwum
Lubelska policja zatrzymała trzech nietrzeźwych mężczyzn, którzy mieli dokonać kradzieży znaku drogowego. Jak ustaliło TVP Sport, dwóch z nich to sędziowie piłkarscy, którzy mieli pracować dziś na Arenie Lublin na meczu Dynama Kijów z Rangersami. Do sprawy odniósł się Polski Związek Piłki Nożnej. - W przypadku potwierdzenia się tych informacji, Kolegium Sędziów zawnioskuje do Sekretarza Generalnego federacji o rozwiązanie kontraktów z sędziami - przekazał PZPN.

Do zdarzenia doszło dzisiaj ok. godz. 1:40 na Al. Tysiąclecia.

- Otrzymaliśmy zgłoszenie, że wzdłuż tej arterii chodnikiem szło trzech mężczyzn niosąc znak drogowy. Na miejsce zdarzenia skierowaliśmy patrol. Funkcjonariusze sprawdziliśmy stan trzeźwości mężczyzn. Wszyscy byli pijani. Dwóch z nich miało 1,5 promila alkoholu w organizmie, jeden poniżej tej wartości. Wszyscy trafili do izby wytrzeźwień. Wykonujemy czynności w kierunku wykroczenia dotyczącego niszczenia infrastruktury drogowej - przekazał "Kurierowi" nadkom. Kamil Gołębiowski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Jak ustaliło TVP Sport, dwóch z nietrzeźwych mężczyzn to arbitrzy piłkarscy, którzy znaleźli się w obsadzie sędziowskiej dzisiejszego (6 sierpnia) meczu eliminacji Ligi Mistrzów pomiędzy Dynamem Kijów a szkockimi Rangersami. Spotkanie zostanie rozegrane na Arenie Lublin. Początek o godz. 20. Chodzi o Bartosza Frankowskiego, który miał pełnić funkcję sędziego głównego VAR i Tomasza Musiała, który miał być jego asystentem na wozie VAR. Obaj są sędziami prowadzącymi mecze PKO BP Ekstraklasy.

Do medialnych rewelacji odniósł się Polski Związek Piłki Nożnej.

- Kolegium Sędziów PZPN dokona szczegółowej analizy sytuacji w związku z doniesieniami dotyczącymi niewłaściwego zachowania dwóch sędziów Ekstraklasy, którzy mieli pracować przy meczu eliminacji Ligi Mistrzów pomiędzy Dynamem Kijów oraz Rangers FC. W przypadku potwierdzenia się ww. informacji, Kolegium Sędziów zawnioskuje do Sekretarza Generalnego federacji o rozwiązanie kontraktów z sędziami. Sprawa zostanie również przekazana do Komisji Dyscyplinarnej PZPN, która może zdecydować o nałożeniu kolejnych konsekwencji dyscyplinarnych - czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie federacji.

Frankowski i Musiał zniknęli z obsady sędziowskiej ukraińsko-szkockiego pojedynku. Zastąpili ich inni polscy rozjemcy: Tomasz Kwiatkowski i Paweł Malec.

Oświadczenie Tomasz Musiała przesłane do portalu Weszło:

Szanowni Państwo,
W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami dotyczącymi wydarzeń, które miały miejsce w nocy z 5 na 6 sierpnia, chciałbym serdecznie wszystkich przeprosić i skierować do Was klika słów wyjaśnienia.
Jest mi bardzo przykro i — czysto po ludzku — głupio, bo wiem, że moje niefortunne zachowanie rzuci się cieniem na wiele lat ciężkiej pracy.
To, do czego doszło, było z mojej strony nieodpowiedzialne oraz nieprofesjonalne, z czego doskonale zdaję sobie sprawę. Pragnę jedynie podkreślić, że nie było w moim zachowaniu żadnych aktów agresji, nie złamałem prawa, nie doszło tež z mojej strony do żadnego niewłaściwego zachowania wobec funkcjonariuszy policji ani osób postronnych. Nie zostały mi postawione żadne zarzuty, zostałem natomiast faktycznie ukarany mandatem.
Z całego serca przepraszam władze Polskiego Związku Piłki Nożnej, zwłaszcza Kolegium Sędziów, władze Ekstraklasy oraz wszystkich, których zawiodłem swoją postawą.
W szczególności przepraszam także moją Rodzinę, gdyż moje zachowanie naraziło jej spokój.
Jest to pierwsze tego typu zdarzenie z moim udziałem. Przez wiele lat swojej zawodowej kariery sędziowskiej ciężko pracowałem, by dojść do miejsca, w którym znalazłem się obecnie. Jednocześnie zawsze starałem się świecić przykładem, zarówno na boisku, jak i poza nim.
Mam świadomość konsekwencji, które mnie czekają, ale liczę na to, że będę mógł zrehabilitować się i odbudować Wasze zaufanie.
Tomasz Musiał

Oświadczenie Bartosza Frankowskiego przesłane do TVP Sport:

Szanowni Państwo!
Pragnę wyrazić swoje ubolewanie z powodu wydarzeń z moim udziałem, do których doszło w nocy z 5 na 6 sierpnia. Niezmiernie mi przykro, że jednym nieodpowiedzialnym zachowaniem nadwyrężyłem Państwa zaufanie.
Przepraszam UEFA, Polski Związek Piłki Nożnej, wszystkich członków Kolegium Sędziów, Ekstraklasę oraz kibiców piłki nożnej, których mój występek mógł zgorszyć.
Przeprosiny kieruję także do swoich Najbliższych, których zawiodłem i naraziłem na przykre doświadczenia.
Pragnę zauważyć, że w trakcie zajścia nie byłem agresywny, współpracowałem z funkcjonariuszami policji, a na koniec ukarany zostałem mandatem.
Wspomniane wydarzenie było pierwszym takim z moim udziałem, a przez dwadzieścia dwa lata swojego sędziowania starałem się wypełniać swoje obowiązki profesjonalnie i unikać skaz na wizerunku.
Popełniłem okropny błąd, którego bardzo żałuję. Przyjmę czekające mnie konsekwencje z pokorą, lecz jednocześnie chciałbym liczyć, że będzie mi dane kiedyś odbudować Państwa zaufanie.
Jeszcze raz pokornie przepraszam!
Bartosz Frankowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski