Zamiast tradycyjnego Orszaku Trzech Króli- gra uliczna w Lublinie. Zobacz zdjęcia

Tym razem bez uroczystego pochodu, a w formie plenerowej gry miejskiej odbył się w Lublinie Orszak Trzech Króli. Zabawę poprzedziła msza św. w lubelskiej archikatedrze, którą poprowadził abp Stanisław Budzik.

- Już po raz dziesiąty Orszak Trzech Króli wyrusza w naszej diecezji, tym razem inaczej. Nie jest to radosne spotkanie tysięcy wiernych na ulicach naszego miasta, ale nowa forma odkrywania Jezusa wśród nas, w naszej codzienności, na ulicach naszego miasta, w naszych rodzinach, a przede wszystkim w naszych sercach – powiedział na wstępie abp Budzik. - Jezus daje się znaleźć tym, którzy go szukają, a by szukać trzeba się udać w drogę, tego uczą nas mędrcy. Nie czekać, a podjąć ryzyko, nie można stać w miejscu, trzeba iść naprzód – apelował w homilii duchowny.

Po mszy św. odbyła się miejska gra w której uczestnicy mieli do rozwiązania 12 zadań, bezpośrednio nawiązujących do wydarzeń biblijnych. - Cała gra polegała na tym, że na Starym Mieście było rozplanowanych 12 punktów o tematyce biblijnej. Przy każdym punkcie stali wolontariusze, którzy mieli różne zagadki, zadania, związane albo ze Starym Testamentem albo z różnymi zwyczajami, kolędami, które nam towarzyszą nam podczas świat - tłumaczy Martyna Gieleta, prezeska KSM AL. Zabawa trwała do godziny 13:00, w międzyczasie pod archikatedrą w punkcie rejestracyjno-informacyjnym można było przez cały czas gry, otrzymać koronę i naklejkę tegorocznej edycji Orszaku Trzech Króli.

- Przyszło dużo osób w grupach 5 osobowych, zabawa miała charakter rodzinny. Na szczęście pogoda nam dopisała, także jako organizatorzy jesteśmy bardzo zadowoleni. Myślę, że tegoroczna edycja wypadła bardzo pozytywnie – podsumowała Gieleta i dodała, że niektórzy w odpowiedzi na apel organizatorów przyłączyli się do gry w strojach, nawiązujących do postaci biblijnych. Głównym elementem przebrania oczywiście była korona.

Orszakowa plenerowa gra miejska była atrakcją zarówno dla młodszych, jak i starszych mieszkańców Lublina.
- Zazwyczaj zawsze byliśmy na Orszaku Trzech Króli. W tym roku nie ma możliwości orszaku, dlatego wzięliśmy udział w grze miejskiej. Dla dzieci to jakaś aktywność, utwierdzenie swojej wiary w to, co dzisiaj obchodzimy, czyli Objawienie Pańskie, w takiej formie atrakcyjnej i przystępnej dla nich - mówił pan Paweł, który dołączył do zabawy wraz z dziećmi.