Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamojski ogród zoologiczny. Jak przetrwać zimę? Grunt to zdrowa dieta i trochę rozrywki

Joanna Nowicka
Pęki suszonych gałęzi smakują nie gorzej od świeżych liści
Pęki suszonych gałęzi smakują nie gorzej od świeżych liści Łukasz Sułowski
Gdy robi się zimno, zwierzaki z zamojskiego zoo są otaczane szczególną troską. Zmieniają dietę, a opiekunowie wymyślają dla nich dodatkowe atrakcje.

Mrożone liście i suszone gałęzie - to rarytasy, którymi w najbliższych miesiącach będą karmione w zamojskim Ogrodzie Zoologicznym m.in. żyrafy i małpy.

O to, by zwierzęta dostawały pełnowartościowy pokarm również zimą, pracownicy zoo zadbali już wiele miesięcy temu magazynując zapasy „zieleniny” na zimę. Nie oznacza to jednak, że zimowa dieta niczym nie różni się od tej sprzed pół roku. Wiele zwierzaków dostanie bardziej lekkostrawny pokarm. Powód?

- Będą spędzały czas na mniejszej przestrzeni, mniej się ruszały. A to oznacza mniej efektywne spalanie - tłumaczy Łukasz Sułowski, zastępca dyrektora zoo.

Poza tym, wielu mieszkańców zoo zdążyło już zmagazynować zapasy w postaci dodatkowego tłuszczyku.

Kilogramów przybyło m.in. wielbłądom, lamom czy kucom. Na wadze przybrały też Tarotka i Trezorka - niedźwiedzice brunatne.

Obie panie zdążyły też już zmienić futro i zaczynają układać się do snu. Najbliższe miesiące spędzą pogrążone w letargu. Będą mniej jeść i spacerować, a znacznie więcej spać.

O ile misie sposób na zimę znalazły wręcz doskonały, inne zwierzęta zwykły narzekać w tym okresie na nudę. To duże wyzwanie dla ich opiekunów. Sposobem na uatrakcyjnienie im zimowych, ponurych dni, spędzanych głównie w pomieszczeniach, są dodatkowe drabinki, kłody, liany.

Poza wystrojem i „zabawkami” ważny jest też m.in. sposób podawania pokarmu. Przykładowo, smakołyki dla małp są wciskane do otworów w pniach. I niekiedy muszą one nieźle pokombinować, by się do nich dostać.

Jak mówi Łukasz Sułowski, tzw. enrichment czyli wzbogacenie wyposażenia klatek i sposobów obsługi zwierząt działa w dwie strony: - Pracownicy też mają urozmaicenie. Zamiast położyć pokarm na tacy, muszą przecież niemal codziennie umieścić go w innym zakątku klatki. To wymaga inwencji! – żartuje.

Szczególna troska o zwierzęta jest uzasadniona, bo pod wieloma względami reagują one na jesień i zimę podobnie jak ludzie. To okres, gdy spada odporność i zwierzaki dużo częściej chorują, więc opieka weterynaryjna jest wzmożona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski