Zamojski sztab WOŚP dostał statek od więźnia

- Prace nad statkiem trwały trzy miesiące. Pan Jacek sam wpadł na pomysł, by stworzyć takie dzieło i przekazać je właśnie na orkiestrę - mówi Mirosław Radliński, rzecznik zamojskiego Zakładu Karnego.

Więzień zaczął pracować nad statkiem na początku września. Później opowiadał swojemu wychowawcy, że już po dwóch tygodniach postanowił: jeśli uda mu się dzieło skończyć, przekaże je na WOŚP. I skończył - na początku grudnia.

Projekt okrętu został zaczerpnięty z XV- wiecznych galeonów "Victoria Santa Maria". Pan Jacek zużył na niego 8,5 tys. kartek papieru. Statek ma ponad metr wysokości.

- Prawie wszystkie materiały potrzebne do stworzenia origami osadzony pozyskiwał sam, głównie dostarczała mu je rodzina - tłumaczy Mirosław Radliński.

Więcej informacji z Zamościa na zamosc.naszemiasto.pl

Pan Jacek zainteresował się tworzeniem origami rok temu na zajęciach prowadzonych w zakładzie. Przeczytał książkę na ten temat i zaczął ćwiczyć. Na początku na łabędziach. Statek, który przekazał na WOŚP, jest jego drugim okrętem, ale pierwszym tak dużym dziełem.

- Nie miałem pojęcia, że takie dzieło powstaje dla nas w więzieniu. Pewnego dnia dostałem telefon od pracowników ZK z informacją, że coś dla mnie mają. Po chwili przywieźli statek. Byłem w szoku - mówi Andrzej Szumowski, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury i szef zamojskiego sztabu WOŚP. - Bardzo zależy nam na tym, żeby okręt był wylicytowany za przyzwoitą sumę. Pan Jacek wydał około stu złotych na materiały do jego wykonania i taką też proponujemy cenę wywoławczą. To wspaniały prezent. A to, że od osadzonego w ZK czyni go jeszcze bardziej wyjątkowym.

Model statku zostanie wylicytowany podczas finału Orkiestry, 8 stycznia 2012 roku.

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagra po raz 20.

Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!