- Cześć babciu, czy poznajesz mnie? - tymi słowami przywitał 76-letnią mieszkankę Zamościa telefoniczny rozmówca. Kobieta rozpoznała po głosie męża swojej wnuczki. Z ust 76-latki padło jego imię. Dalej rozmowa potoczyła się gładko.
Dzwoniący prosił o pożyczkę. Pytał czy dysponuje kwotą 23 tys. złotych. 76-latka nie miała tyle gotówki. Mogła poratować kuzyna jedynie 3 tys. Rozmówca przystał na propozycję. Poprosił by nie rozłączała się, zeszła przed blok i wręczyła pieniądze koledze. "Kuzyn" sam nie mógł zgłosić się po ich odbiór. 76-latka z kopertą wypełnioną banknotami wyszła przed blok. Podszedł do niej nieznajomy. Pytał czy ma pieniądze dla "kuzyna".
Kiedy kobieta nabrała wątpliwości przekazał jej telefon komórkowy. Tam głos, który rozpoznała jako głos rzekomego "kuzyna" przekonywał, że wszystko jest w porządku. Zamościanka wręczyła nieznajomemu gotówkę. Weszła do mieszkania i dokończyła rozmowę z "kuzynem". "Kuzyn" prosił by nikomu nic nie mówiła. Sam miał się zjawić u niej za jakiś czas i wszystko wyjaśnić.
Po przekazaniu pieniędzy kobieta nabrała podejrzeń. Zadzwoniła do rodziny. Wówczas okazało się, że padła ofiarą naciągacza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?