Zanim powstanie Ikea w Lublinie: Zobacz jak wygląda od środka fabryka w Ämhult [ZDJĘCIA]

Jeszcze zanim w lubelskim sklepie Ikei zrobimy pierwsze zakupy, szwedzki potentat meblarski otworzy miejsce spotkań z mieszkańcami. - Chcemy się z nimi zaprzyjaźnić i pokazać jacy jesteśmy. Będziemy tam też prowadzić rekrutację - informuje Monika Kosińska, kierownik lubelskiej Ikei.

Otwarcie punktu, gdzie mieszkańcy będą mogli spotkać się z pracownikami firmy, wypić kawę i porozmawiać o możliwości zatrudnienia, firma zapowiada na przełom listopada i grudnia. Miejsce spotkań powstanie w jednym z pustych dziś lokali przy Bramie Krakowskiej. Wcześniej, bo w ciągu najbliższych tygodni, rozpocznie się budowa wiaduktu nad al. Spółdzielczości Pracy. Trasa pozwoli pojazdom nadjeżdżającym od strony Lublina na bezkolizyjny wjazd na teren centrum handlowego Ikea. Sieć zapowiada, że inwestycja będzie się wiązać z utrudnieniami drogowymi. Więcej powinniśmy się dowiedzieć w przyszłym tygodniu.

Czytaj także:
IKEA w Lublinie. Rekordowe zainteresowanie pracą w centrum handlowym

Czego możemy się spodziewać po lubelskiej Ikei? Przekonaliśmy się o tym podczas wizyty w miejscu, gdzie bije serce firmy, w szwedzkim Älmhult. W 1943 r. Ingvar Kamprad założył tu przedsiębiorstwo, które dziś działa w 38 krajach świata.

Polska zaraz po Chinach

Ämhult liczy ok. 16 tys. osób. Największym pracodawcą jest tu Ikea, która zatrudnia 4,7 tys. osób 50 narodowości. Podczas wizyty w siedzibie korporacji zobaczyliśmy miejsca, w których nowe produkty są wymyślane, wytwarzane i testowane. Pomysły rodzą się w Centrum Demokratycznego Designu. Pracuje tu ok. 1,5 tys. projektantów, techników i innych specjalistów. Rocznie tworzą nawet 2 tys. nowych przedmiotów. Zaprojektowane tutaj meble i elementy wyposażenia wnętrz trafiają do 42 zakładów produkcyjnych na świecie. Jeden z nich znajduje się właśnie w Älmhult. Na 36 tys. mkw. pracuje tu, na trzy zmiany, 260 osób.

- Specjalizujemy się w meblach kuchennych - mówi Nils Vikdahl, dyrektor Ikea Industry. Kiedy dowiaduje się, że rozmawia z dziennikarzami z Polski zaraz dodaje: - To właśnie w Polsce, w miejscowości Zbąszynek, mieści się największy zakład produkcyjny Ikei na świecie. Według mojej wiedzy, to największa fabryka mebli w ogóle na świecie.

Polska jest drugim co do wielkości dostawcą mebli dla koncernu. W tej rywalizacji ustępuje jedynie Chinom. Zautomatyzowany zakład w Älmhult opuszczają 44 tys. elementów mebli. Około 5 proc. nie przechodzi kontroli i wraca do ponownej obróbki. O jakość wyrobów dbają pracownicy specjalnego laboratorium.
Roboty zamiast dzieci

Próbki asortymentu, który ma trafić do sklepów, testują specjaliści z Ikea Testlab. - Tutaj mebel może się jeszcze rozpaść. W domu klienta już nie - tłumaczy Stefan Bertilsson, kierownik Ikea Testlab.

Specjaliści sprawdzają elementy mebli i same meble, a także zasłony, szklanki, świeczki, żarówki i inne produkty. O to, żeby klientów nie bolała głowa od zapachu lakierów dbają doświadczeni wąchacze. Specjalne roboty symulują nacisk wywoływany przez dzieci, żeby określić żywotność łóżek i wykonać je tak, aby były bezpieczne. - Jeśli coś pójdzie nie tak, będziemy mieli kilka milionów wadliwych produktów. Nie możemy do tego dopuścić - mówi Bertilsson. Dopiero wyroby spełniające standardy państw, w których jest obecna Ikea, trafiają do 389 sklepów na całym świecie. W tym do Polski.

Boże Narodzenie mają w październiku

Jedno z największych wydawnictw na świecie ukazuje się w 32 językach w 48 krajach w nakładzie 211 mln sztuk. Mowa o Katalogu Ikea, nad którym pracuje ponad 280 osób zatrudnionych w Ikea Communications. - Święta robiliśmy tu kilka tygodni temu. Oczywiście mam na myśli zdjęcia do reklamy – żartuje Ingrid Franov, dyrektorka jednego z działów w Ikea Communications.

Katalog to nie jedyne zadanie firmy. Jej pracownicy przygotowują zdjęcia, filmy i inne materiały reklamowe. W wielkim studiu powstają scenografie, które udają mieszkania m.in. Amerykanów, Szwedów, Polaków i Koreańczyków. Ułatwiają to nowoczesne technologie.

- Zdradzę wam tajemnicę. Kiedy widzicie nalewanie wody, ogień lub dym na zdjęciu to na pewno są wygenerowane cyfrowo. Po prostu w naszych studiach nie używamy ognia i wody – przyznaje Ingrid Franov.

Dyrektorka zdradza, że Ikea pracuje obecnie nad przeniesieniem swojej oferty do wirtualnej rzeczywistości. Założenie jest takie, żeby po założeniu specjalnych gogli, można by oglądać meble w swoim pokoju jeszcze przed dokonaniem zakupu.

Zanim takie rozwiązanie stanie się możliwe okazję do zrobienia zakupów "na żywo" będziemy mieli w Lublinie. To właśnie w stolicy naszego regionu powstanie drugi pod względem wielkości sklep w kraju. Ikea zapowiada, że prace ruszą pełną parą wraz z wmurowaniem kamienia węgielnego, czyli 25 października. Pierwsze zakupy zrobimy w nim w trzecim kwartale przyszłego roku.