- Tor jest o małej powierzchni, czyli wyścig będzie atrakcyjny dla widza stojącego w każdym miejscu. Wokół są wały ziemne, z których będzie można obserwować rywalizację nieco z góry, co też jest dużym plusem – zachwala Maciej Więckowski z KM Cross, który testował już trasę i w niedzielę wystartuje w najsilniej obsadzonym wyścigu PRO.
- Obsada jest bardzo mocna. W Polsce takich zawodów jeszcze nie było. Na starcie będzie około 10-15 zawodników z zagranicy plus najlepsi z Polski. Będą prezentować różny poziom, a ja postaram się pojechać, jak najlepiej. Na tyle, na ile pozwolą mi rywale. A ci są bardzo silni. Pierwsza dziesiątka jest jak najbardziej w moim zasięgu, a co więcej, to się okaże na koniec zawodów - dodaje.
W niedzielę ścigać się będą nie tylko najlepsi seniorzy, ale również młodzież, a nawet dzieci w wieku 9-12 lat (kategoria 65) oraz w wieku 12-15 lat (kategoria 85). W każdej z kategorii rozegrane zostaną dwa wyścigi i zdobyte w nich punkty po zsumowaniu wyłonią najlepsze trójki.
- Walka o zwycięstwo w wyścigu będzie rozgrywała się na każdym metrze trasy. Nie ma bardzo trudnych elementów, ale będą widowiskowe skoki, ciekawe zakręty, różne linie jazdy pozwalające jechać po wąskim lub po szerokim. Trasa pozwoli się fajnie ścigać - zapewnie Maciej Więckowski.
Zawody rozegrane zostaną w ramach cyklu East Motocross Cup, który zastąpił dotychczasowe Międzynarodowe Mistrzostwa Lubelszczyzny. Będą one jednocześnie memoriałem ppłk. Zbigniewa Matysiaka, zmarłego w 2018 roku żołnierza AK, a później m.in. trenera w KM Cross.
- Należy oddać mu cześć, bo gdyby nie on, to w naszym mieście nie byłoby żadnych sportów motorowych. Cała wieloletnia tradycja odeszłaby w niepamięć. Zbyszek zadbał o kontynuację tego, co się już kończyło - podkreśla Piotr Więckowski.
Tor do rywalizacji motocrossowej usypano wokół istniejącego tam od kilku lat toru rowerowego. - Skoki będą naprawdę fajne, wysokie i dalekie, po 20 kilka metrów. Kibice będą mile zaskoczeni – mówi Maciej Więckowski.
Chociaż pogoda w tym tygodniu jest mało wiosenna, a prognozy zapowiadają w weekend opady deszczu, to nie ma ryzyka odwołania zawodów. – Pogoda nie ułatwia, a najbardziej martwimy się tym, że przez deszcze przyjdzie mniej kibiców. Natomiast zawody się odbędą, ponieważ w motocrossie czy pada czy świecie słońce, to zawsze startujemy. Na torze zrobi się ślisko, motocykle będą oblepione błotem, cięższe więc zawodnikom może trudniej się skakać. Mogą też powstać głębokie koleiny utrudniające jazdę. Ale nie sądzę, żeby zawody przez to były mniej widowiskowe. Może nawet właśnie będą dla kibiców ciekawsze – uważa Maciej Więckowski.
Zawody są dwudniowe, ale organizatorzy zapraszają przede wszystkim w niedzielę. W południe rozpocznie się ściganie w różnych kategoriach. Zawody potrwają kilka godzin, ale na kibiców czekać będzie oferta gastronomiczna. Wstęp jest bezpłatny.
Organizatorzy, Klub Motorowy Cross Lublin oraz Fundacja Rozwoju Sportu w Lublinie, nie zapowiadają na razie kolejnych imprez, ale niewykluczone, że nie będzie to jednorazowa obecność motocrossu w tym miejscu. - Musimy mieć miejsce, gdzie zawodnicy będą mogli się dowartościować. Pracujemy cały rok na wyjazdach, a jedne zawody chcemy jeździć u siebie, aby zawodnicy mogli pokazać, że robią coś ważnego swoim nauczycielom, znajomym czy sąsiadom – podkreśla Piotr Więckowski.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?