Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Bartnik (prezes Lubelskiego Związku Piłki Nożnej): Futbol powinien łączyć, a nie dzielić

Bartosz Litwin
Bartosz Litwin
fot. Adrian Tomczyk
Rozmawiamy ze Zbigniewem Bartnikiem, który od sierpnia 2012 roku pełni funkcję prezesa Lubelskiego Związku Piłki Nożnej. Już 7 czerwca odbędzie się walne zebranie sprawozdawczo-wyborcze, które wyłoni nowe władze LZPN. Oprócz Bartnika, o funkcję sternika związku starają się także Andrzej Głowacki i Arkadiusz Kozłowski.

Co pan sądzi o swoich rywalach w nadchodzących wyborach na prezesa Lubelskiego Związku Piłki Nożnej?
Do każdego kontrkandydata podchodzę z szacunkiem. Każdy ma prawo startować. Koledzy zgłosili akces wraz z właściwymi dokumentami i są pełnoprawnymi kandydatami.

W wypowiedziach kandydatów często pojawia się zarzut dotyczący niskiego poziomu komunikacji na linii związek - kluby. Jak odniósłby się pan do tych zarzutów?
Nie wiem, czego te zarzuty mogą dotyczyć w szczegółach. Za komunikację są odpowiedzialne poszczególne jednostki LZPN. Jest biuro jako sekretariat, są także członkowie zarządu, czy też bezpośrednio ja. Sam także otrzymuje telefony. Nie wiem, czego może w tych kontaktach brakować. Jeśli jednak takie głosy się pojawiają, to należy je wziąć pod uwagę. Jeśli będzie trzeba, to także ten element należy poprawić. Ze strony klubów bezpośrednio jednak nie odczułem takich zarzutów. Mogę z dużą stanowczością powiedzieć, że sekretariat, księgowość, a szczególnie wydział gier jest zasypywany pytaniami i zawsze stara się na nie odpowiadać. Być może okres pandemii sprawił, że te kontakty były nieco bardziej ograniczone. Wszystko jednak lada moment powinno wrócić do normy. Jeśli jednak są jakieś konkretne zarzuty, jestem gotowy na nie odpowiedzieć i sprawę wyjaśnić.

Jakie są pana plany na kolejną kadencję? Potrzebne są zmiany w funkcjonowaniu związku?
Należy zadać sobie pytanie dlaczego ja miałbym pełnić tę funkcję przez kolejną kadencję. Wraz z zarządem od kilku lat działamy i staramy się wykorzystać atut związku dotyczący jego otwartości dla klubów i każdego interesanta. W miarę możliwości i budżetu wspomagamy kluby na wiele różnych sposobów. Rozwijaliśmy to na przestrzeni ostatnich lat. Oczywiście pewnie nie wszystko zrealizowaliśmy i być może są uwagi dotyczące tego, że mogliśmy zrobić coś lepiej lub poddać szerszej konsultacji. Jednak wszystkie nasze działania, łącznie z przekazywaniem środków, znalezieniem sponsorów, czy też nowej siedziby sprawia, że związek jest na dobrej drodze, aby dalej funkcjonować i poprawiać niektóre elementy. Chcę rozmawiać i jestem czuły na uwagi. Jestem człowiekiem pracowitym i być może kilka rzeczy za bardzo wziąłem na siebie. Mogę powiedzieć jednak za zarząd i pracowników biura, że każdy z nich dokłada cegiełkę do tego, aby pozycja związku była mocna.

Co udało się do tej pory osiągnąć? Z czego jest pan szczególnie zadowolony?
Przede wszystkim udało się znaleźć osoby, które pracują w związku. Są to osoby w różnym wieku, także młode. Mamy nową siedzibę, w której możemy każdego przyjąć. Udało się w dużej mierze zrealizować plan pozyskiwania środków i dzielenia się z nimi klubami. Związek jest otwarty na potrzeby klubów. Cosezonowe spotkania z klubami były formą wymiany poglądów dotyczących rozgrywek. Trochę nam namieszał COVID, ale to dotyczy całego kraju. Udało się organizować ocenę klubów młodzieżowych i je nagradzać. W dużej mierze rozwinęliśmy piłkę nożną kobiet, szczególnie jeśli chodzi o rozgrywki najmłodszych roczników. Otworzyliśmy się na całe województwo, realizując postulat i uchwałę PZPN o zarządzaniu wojewódzką piłką z pozycji Lublina i LZPN. Jesteśmy w trakcie zmian organizacyjnych i nie straciliśmy przy tej okazji ludzi z terenu. W bardzo dużej mierze rozwinęliśmy także rozgrywki kategorii orlik i żak.

Gdy rozpoczynałem pracę jako prezes, starałem się wspomagać działania zmierzające ku organizacji w miarę systematycznych wydarzeń na Arenie Lublin. Trudno powiedzieć, na ile można procentowo określić mój udział w tym. LZPN jest jednak odbierany jako związek, któremu można zaufać przy okazji organizacji różnych imprez. To jest dobry przykład. Nie wszystkie te wydarzenia były pod naszą kuratelą. Od ładnych paru lat było ich jednak dużo i jest dzięki temu pewna satysfakcją. Było przecież wiele kuluarowych rozmów, w których uczestniczył związek. Udało się wiele rzeczy zrealizować. Kolejny temat to sponsorzy. O nich w niższych ligach jest bardzo ciężko. Nam się udało. Współpracujemy z firmami miejscowymi i nie tylko. Wspomagaliśmy także trenerów, organizując dopłaty do kursów. To wszystko sprawia, że w przededniu stulecia związku chce dalej usprawniać jego funkcjonowanie. Gdyby nie COVID, być może śmielej pomyślałbym o budowie własnej siedziby związku.

Piłka powinna łączyć, a nie dzielić. Piłka powinna być bez polityki. Nigdy nie zapisałem się do żadnej partii. To mi daje komfort normalnego funkcjonowania. Staram się być człowiekiem, który z każdym znajduje temat i rozwiązuje najtrudniejsze sprawy. Staram się mieć czas dla każdego, kto przyjdzie lub zadzwoni. Jeśli jednak są uwagi, to jestem skłonny je przedyskutować lub nawet wprowadzić w życie. Dotyczy to także rozwoju i ubarwienia finałów Regionalnego Pucharu Polski. Jednym z pomysłów jest także stworzenie portalu, na którym byłyby umieszczone wszystkie mecze z danej klasy rozgrywkowej, aby były one dostępne dla klubów, trenerów, itd.

Jakie wyzwania stoją przed związkiem w przyszłości?
Te wyzwania są dosyć trudne i obszerne, ale nie takie, których nie można by było zrealizować. To przede wszystkim kwestia wojewódzkich oraz okręgowych związków i ukierunkowanie na jedność w działaniu. Trzeba pamiętać o tym, że potrzebny jest głos klubów i należy je wspierać w sferze organizacyjnej, a także finansowej. Ważna jest również strategia na przyszłość i współpraca z dużymi klubami. Chodzi o ośrodki treningowe, bazy i szkoły mistrzostwa sportowego. Chciałbym, aby rodzice, mając oferty z takich klubów jak Legia Warszawa, czy Jagiellonia Białystok, mogli powiedzieć swoim dzieciom: zostań na miejscu, bo tu też masz szansę rozwoju. Jeśli będziemy mocni organizacyjnie, to zatrzymamy więcej talentów i piłka nożna w naszym regionie będzie mocna. Trzeba tu jednak właściwego podejścia i filozofii w budowaniu klubu. Na dobrej drodze jest szereg klubów na czele z Górnikiem Łęczna, Motorem Lublin i Wisłą Puławy.

ZOBACZ TAKŻE:

Na zdjęciu, od lewej: Arkadiusz Kozłowski, Zbigniew Bartnik i Andrzej Głowacki

Lubelski Związek Piłki Nożnej niedługo wybierze prezesa. Trz...

Najpiękniejsze szczypiornistki PGNiG Superligi kobiet. Zobacz zdjęcia

Motor Lublin przewietrzy latem szatnię? Przewidujemy najbard...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski