Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew S. jest przesłuchiwany. Zarzuty ma usłyszeć w Lublinie

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Piotr Smoliński
Kontrowersyjny bloger, działacz społeczny i przedsiębiorca Zbigniew S. został zatrzymany w poniedziałek. We wtorek prokurator Piotr Marko potwierdził, że został doprowadzony do z Prokuratury Regionalnej w Lublinie, gdzie jest przesłuchiwany. Tutaj ma też usłyszeć zarzuty.

Zbigniew S. został ujęty w nocy z niedzieli na poniedziałek. Na jego oficjalnym profilu na Facebooku pojawiła się informacja, że policja zatrzymała go w drodze do Szpitala Onkologicznego w Bydgoszczy. Nad ranem funkcjonariusze przeprowadzili rewizję w jego domu.

„Chcę Państwa poinformować, że w dniu dzisiejszym nie przedstawiono Zbigniewowi S(…) żadnych zarzutów, a czynności zostały zaplanowane na dzień jutrzejszy. Wobec powyższego Zbigniew S(…) spędził połowę nocy i cały dzisiejszy dzień na tak zwanym dołku dla czyjegoś »widzi mi się«!” – czytamy na oficjalnym profilu Zbigniewa S.

Prokuratura prowadzi czynności w obecności mec. Michała Węża, adwokata Zbigniewa S.

Według RMF FM Zbigniew S. ma usłyszeć zarzuty prania brudnych pieniędzy i organizowania nielegalnych gier losowych pod przykrywką prowadzenia działalności charytatywnej.

Śledczy ustalili, że Zbigniew S., który prowadził fundację charytatywną własnego imienia, w porozumieniu z Kamilem C. i Edwardem Sz. przywłaszczył sobie 927 tys. zł z ponad 953 tys. zł wpłaconych przez darczyńców. Pieniądze trafiły na konto warszawskiej spółki, nad którą sprawował nieformalną kontrolę. Następnie środki były dalej przelewane na różne konta, których faktycznym dysponentem był Zbigniew S. Prokuratura podaje, że ta przestępcza działalność przez ponad 2 lata była dla biznesmena stałym źródłem dochodu.

Dziennikarze RMF FM mieli dotrzeć także do innych ustaleń śledczych, według których S. działający jako prezes fundacji organizował loterie wbrew przepisom ustawy o grach hazardowych. Wygranymi były samochody, w tym luksusowe limuzyny. Co więcej, Zbigniew S. jako prezes fundacji nie sporządził sprawozdań finansowych za rok 2016 i 2017. Za te czyny Zbigniewowi S. może grozić do 15 lat więzienia.

„Wszystkie informacje jakie podają media są informacjami, które są ich wymysłem, które mijają się z rzeczywistą prawdą. O dalszym postępowaniu wobec osoby Zbigniewa S(…) będziecie Państwo informowani na bieżąco” – czytamy na Facebooku Zbigniewa S.

Zbigniew S. to polski przedsiębiorca, aktywista, osobowość internetowa, działacz społeczny i polityczny. W 2015 r. założył własną partię polityczną, ale w wyborach parlamentarnych nie odniósł sukcesu. W czerwcu tego samego roku opublikował na Facebooku ponad trzy tysiące fotokopii akt dotyczących afery podsłuchowej.

W ostatnich latach wspomagał policję w wyłapywaniu pedofilów i organizował zbiórki charytatywne. Jest znany z kontrowersyjnych działań i wypowiedzi, w których nie przebierając w słowach, krytykuje polityków, głównie z PiS. Ma na koncie kilka wyroków. Został skazany m.in. za oszustwo przy sprzedaży samochodu. Kolejne sprawy są w toku.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski