Do zbrodni doszło w 2010 roku. 64-letnia Janina B. i jej synowa 30-letnia wtedy Monika K. mieszkały przy ul. Hutniczej w Lubartowie. Ich domy łączyło wspólne podwórko. We wrześniu ubiegłego roku Janina B. zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Monika K. mówiła wtedy zaniepokojonej rodzinie, że kobieta wyjechała do męża, który pracowała z Niemczech.
Śledztwo ujawniło jednak, że Janina B. nie żyje. 26 września 2011 roku kobietę zamordowała jej synowa. Uderzyła ją młotkiem w głowę, a gdy starsza pani upadła zadała jej kilka kolejnych ciosów. Potem po prostu wyszła z domu. Tydzień później zakopała ciało teściowej w płytkim grobie pod schodami jej własnego domu.
- Kobieta się przyznała. Zeznała, że motywem zbrodni były nieporozumienia na tle finansowym - mówiła nam wtedy Beata Syk-Jankowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
We wtorek zakończył się prowadzony za drzwiami zamkniętymi proces w tej sprawie. Sąd Okręgowy skazał Monikę K. na 15 lat pozbawienia wolności. Będzie mogła ubiegać się o przedterminowe zwolnienie dopiero po 12 latach kary.
Prokuratura, która domagała się skazania kobiety na 25 lat podejmie decyzję o ewentualnej apelacji dopiero po analizie uzasadnienia wyroku.
- Wyrok nie jest sprawiedliwy - mówi mąż Janiny B., który był oskarżycielem posiłkowym podczas procesu. - Nie wiem, czy będziemy zgłaszać zastrzeżenia. Porozmawiam o tym z moim adwokatem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?