Zbrodnie sprzed lat: Utopiła dzieci, a ich zwłoki schowała w beczce po kapuście

Agnieszka Kasperska
Dzieciobójczyni została skazana początkowo na dożywocie, później sąd zmienił wyrok na 25 lat
Dzieciobójczyni została skazana początkowo na dożywocie, później sąd zmienił wyrok na 25 lat Archiwum
Był 20 sierpnia 2003 roku. Mieszkające w jednym z domów w podlubelskim Czerniejowie 8- i 12-letnia córki małżonków K. sprzątały posesję. Postanowiły też wyrzucić zawartość stojącej w piwnicy budynku beczki. Chciały się jej pozbyć, bo z pojemnika wydobywał się odór. Myślały, że to dlatego, iż rok wcześniej była w niej kiszona kapusta. Dziewczynki przetoczyły beczkę na odległy koniec pola. Kiedy ją otworzyły, żeby wyrzucić jej zawartość, zobaczyły dziecięce główki.

Informację o makabrycznym znalezisku z Czerniejowa podawały wszystkie media. Na początku jednak nikt się nie spodziewał, że opisywana tragedia miała miejsce wiele lat wcześniej, między 1992 a 1998 rokiem. Andrzej i Jolanta K. mieszkali w bloku na lubelskich Czubach. Kobieta regularnie zachodziła w ciążę. Niektóre dzieci rodziła i wychowywała. Innych nie chciała. Te rodziła w domu, w wannie. Noworodki topiła, przytrzymując ich główki pod wodą. Zwłoki zawijała w gazety i reklamówki. Potem wkładała je do zamrażarki. Dlaczego zabijała? Kobieta twierdziła, że działała pod presją swojego męża. Andrzej K. miał się znęcać nad nią psychicznie i fizycznie. Wszystko dlatego, że nie chciał więcej dzieci.

W 1999 roku rodzina K. przeprowadziła się do Czerniejowa. Zwłoki noworodków początkowo i tam przechowywane były w zamrażarce. Wiosną 2003 r. kobieta umieściła jednak szczątki dzieci w beczce.

W Czerniejowie małżonkowie zamieszkali w domu niedaleko szkoły. Szybko zdobyli sympatię sąsiadów. - To dobra rodzina. Pracowita. Sklep prowadzili. Czworo dzieci mają. Ładnych. Udanych. Do kościoła chodzili. Byli zamożni - mówił Kurierowi jeden z sąsiadów. - Nic złego nikt nie widział. Nikt nie widział tam żadnej ciąży.

Nieco inaczej sprawę przedstawiali krewni małżonków K. Twierdzili, że Jolanta K. nie była dobrą matką. Lubiła alkohol. Była milcząca i skryta. Czasami znikała z domu. Tak było też tuż przed znalezieniem martwych noworodków. Kobieta (wtedy 38-letnia) wyszła kilka dni wcześniej, mówiąc starszej córce, że jedzie oddać pieniądze jakiejś znajomej.

Kiedy sprawa wyszła na jaw, Andrzej K. miał 44 lata. Miesiąc po znalezieniu zwłok mężczyzna został przebadany wykrywaczem kłamstw. Wyniki badań były podstawą do podjęcia decyzji o jego zatrzymaniu pod zarzutem udziału w zabójstwie. Stało się tak, mimo że Andrzej K. zeznawał wcześniej, że nie wie skąd w jego domu znalazły się zwłoki dzieci. Twierdził też, że nie wiedział o ciążach swojej żony.

- Zachowywał się jednak tak, jakby nie był zaskoczony zatrzymaniem - mówił nam wtedy Janusz Wójtowicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Ciała dzieci trafiły do lubelskiego Zakładu Medycyny Sądowej. Dopiero gdy badania DNA potwierdziły, że ciałka czterech chłopców i jednej dziewczynki są biologicznym potomstwem małżonków K., śledczy zyskali pewność, że zbrodni dopuściło się któreś z ich rodziców.

Wcześniej brano pod uwagę także inne hipotezy. Jedna z nich mówiła, że pod Lublinem prowadzona jest nielegalna praktyka akuszerska. Śmierć noworodków wiązano też z podrzuceniem rok wcześniej pod kościół w Czerniejowie martwego noworodka. Dziecko zginęło od ciosów zadanych twardym narzędziem. Śledztwo zostało wówczas umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. Okazało się jednak, że nie było spokrewnione z małżonkami K.

Za Jolantą K. rozesłano listy gończe. Za wskazanie miejsca, gdzie ukrywa się kobieta, komendant wojewódzki policji w Lublinie wyznaczył 5 tys. zł nagrody. Poszukiwaną zatrzymano w nocy z 21 na 22 września w Lublinie, po tym jak rozpoznał jej zdjęcie publikowane w prasie jeden z mieszkańców miasta.

W maju 2004 kobiecie postawiono zarzut dokonania pięciu morderstw. Jej mąż - jak stwierdzili śledczy - nie uczestniczył bezpośrednio w morderstwach. Nakłaniał jednak żonę do zbrodni. Małżonkowie zostali przebadani psychiatrycznie. Lekarze stwierdzili, że w momencie dokonywania zarzucanych im czynów mieli zdolność rozpoznawania ich znaczenia i kierowania swoim postępowaniem.

Proces ze względu na dobro czwórki żyjących dzieci małżonków K. toczył się przy drzwiach zamkniętych. Do mediów przedostała się jednak informacja, że Jolanta K. zeznała, iż mąż bił ją od czasu urodzenia najmłodszej córki, bo nie chciał więcej dzieci. Nie chciał jednak rezygnować z seksu. Gdy ta pytała, co będzie, jak zajdzie w ciążę, kazał jej dzieci wyrzucić "na śmietnik, jak obierki".

W pierwszym procesie Jolanta K. została skazana na dożywocie. W drugim na 25 lat więzienia. Jej męża sąd dwukrotnie uniewinnił od zarzutów podżegania do zbrodni. Oba wyroki zostały skrytykowane przez organizacje kobiece. W liście protestacyjnym do ministra sprawiedliwości podpisało się 20 organizacji i ponad 200 osób, w tym m.in. prof. Magdalena Środa i Krystyna Kofta. Jako argument w obronie Jolanty K. podnosiły one m.in. złą edukację seksualną, ograniczony dostęp do tanich środków antykoncepcyjnych oraz przemoc ze strony męża.

Wyrok Sądu Okręgowego uchylił Sąd Apelacyjny. Wyrok prawomocny zapadł dopiero sześć lat po rozpoczęciu procesu. 12 lutego 2010 r. Jolantę K. skazano prawomocnie na 25 lat więzienia. Andrzeja K. na 8 lat za podżeganie do pierwszej ze zbrodni.

Codziennie rano najświeższe informacje z Lubelszczyzny prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

3
pamiętam jaki to była wtwedy szok. Dzisiaj mordowanie dzieci w naszym kraju jest ju z na porządku dziennym,w kraju wyznaniowym gdzie aptekarze protestują przeciwko sprzedaży środków antykoncepcyjnych w aptekach bo im sumienie na to nie pozwala,w kraju gdzie w szkiołach lekcji religi jest wiecej niz historii czy WF u. a wakżej sali nawet sejmie wisi krzyż.Mimo że nienawidze bolszewików powiem tak:za czerwonych nie było tyle kur...twa co teraz pod watykańską niewolą :(
w
waran
No i kto teraz zaprzeczy stwierdzeniu, że dzieci znajduje się w kapuście?
m
mama
Tak zle życzysz Polakom? Oszołoma nawiedzonego ,ksenofoba i msciciela chcesz na naszego przywódce? w życieu nie możesz byc prawdziwym Polakiem! chyba ,a chcesz zguby i marginalizacji Polski...
m
marek
a ty gdzie to wygrzebałeś,z podręcznika młodego pioniera,bo co do tego że to twoja twórczość to mnie nie przekonasz
R
Robert
ciebie TO JUŻ CAŁKIEM POGIEŁO,kaczyński wodzem,śmiech na sali
k
knajak
Poprowadzi do "Victorii", "Europy" lub innej knajpy.
...
Ta gazeta nie przestaje mnie zadziwiać, ciągle przechodzi samą siebie. Wygrzebać newsa sprzed ponad 10 lat i kazać sobie za to płacić to już jest szczyt. Jaką pracę wykonał dziennikarz żeby to wygrzebać? Przeprowadził jakieś analizy, własne śledztwo czy jeszcze coś równie pracochłonnego, że oczekujecie za to zapłaty?
d
dr Marco
Tym nie przejmował się on wogóle, Pierśnadstawiał, do boju wzywał, Wznosił sztandary i pokrzykiwał.
Zdobywał twierdze i Komitety, O tym nie mówi się dziś, niestety, Pisał odezwy i proklamacje. I się nie godził na pertraktacje.
Dla sprawy życie rzucił na stos, Bo taki wybrał dla siebie los: Walka, "konspira", tułacze życie.
Nikt zaś nie walczył tak znakomicie. Żadne kochanki, żadne dziewczyny, Nie ruszał go też dźwięk mandoliny,
Bo walczył dniami, walczył nocami, Chyłkiem przemykał między domami.
To był wojownik. Prawdziwy taki. Za swe wyczyny trafiał do "paki", Ale z uśmiechem zawsze wychodził .I WRON-ie wrednej nigdy nie słodził. Takich już nie ma dziś bohaterów, Inni dziś ludzie u władzy steru, Więc smutny w Polsce los bojownika, Bo nigdzie nawet nie ma pomnika!
p
prawdziwy Polak
W Czechach nie ma biedy bo mądry naród czeski nie oddał swej gospodarki w ręce Żydów. Żydostwo podające się za prawdziwą Solidarność (Wałęsa, Mazowiecki, Kuroń, Geremek, Michnik...) od początku sobie to zaplanowało: ogłupić naród, obiecać drugą Japonię, pokojowo obalić komunę i przejąć gospodarkę. Komunę trzeba było obalić walcząc z bronią na ulicach, następnie powiesić wszystkich komuchów i wybrać prawdziwego wodza, który objąłby władzę w Polsce (takim człowiekiem był i jest Jarosław Kaczyński). Ale co ty możesz o tym wiedzieć postkomunisto?
p
prawdziwy Polak
W Czechach nie ma biedy bo mądry naród czeski nie oddał swej gospodarki w ręce Żydów. Żydostwo podające się za prawdziwą Solidarność (Wałęsa, Mazowiecki, Kuroń, Geremek, Michnik...) od początku sobie to zaplanowało: ogłupić naród, obiecać drugą Japonię, pokojowo obalić komunę i przejąć gospodarkę. Komunę trzeba było obalić walcząc z bronią na ulicach, następnie powiesić wszystkich komuchów i wybrać prawdziwego wodza, który objąłby władzę w Polsce (takim człowiekiem był i jest Jarosław Kaczyński). Ale co ty możesz o tym wiedzieć postkomunisto?
d
dr Marco
Czesi od dawna robią z Rosjanami świetne interesy i tam kobiety nie muszą topić dzieci w beczkach z biedy. Narodowym sportem staje się również wpierniczanie się gdzie tylko się da, aby wq..wić Rosjan (Vide: Ukraina).Tymczasem u nas młodzież ucieka, by szorować kible u Niemców, albo być pomywaczami u Pakistańców.
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie