- Teren jest wydzierżawiony od dłuższego czasu. W tym momencie wszystko zależy od dzierżawcy - informuje Miłosz Bednarczyk, rzecznik prasowy MOSiR.
Budowa stoi jednak w miejscu, bo stowarzyszenie nie ma pieniędzy. - Mamy deklarację od jednego ze sponsorów na 1/3 kwoty - mówi Maksymilian Furtak ze stowarzyszenia Krokiewka. - Brakuje nam jeszcze trochę, a dopóki nie będziemy mieli zabezpieczonego całego budżetu, nie chcemy startować z budową. Od początku informowaliśmy, że skocznię chcemy wybudować za pieniądze zebrane przez nas. Nie chcieliśmy i nie chcemy pieniędzy od miasta, o co często jesteśmy oskarżani.
Młodzi skoczkowie nie załamują rąk i liczą, że w końcu los się do nich uśmiechnie. W przeszłości pokazywali już niejednokrotnie, że dla swojej pasji są w stanie zrobić wiele. Dzięki własnej pracy udało im się wybudować dwie skocznie ziemne. - Teraz pogoda do skoków jest idealna, niestety w tym sezonie w Lublinie nie poskaczemy - mówi Furtak. - Szukaliśmy nawet miejsca, aby wybudować skocznię prowizoryczną, ale ciężko o taką lokalizację. Cały czas szukamy firm, które byłyby zainteresowane naszym projektem. Wiemy, że sytuacja gospodarcza nie jest łatwa, ale nie załamujemy się - dodaje lubelski skoczek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?