Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdolna młodzież jest najlepszą wizytówką klubu

Marcin Puka
Jakub Hereta
Kilka dni temu zawrzało w lubelskim środowisku piłkarskim, ponieważ BKS Lublin podpisał umowę partnerską z występującą w ekstraklasie Jagiellonią Białystok. Niby nic dziwnego, ale dlaczego klub wspierany finansowo przez miasto Lublin ma oddawać najlepszych zawodników zespołowi z Podlasia, zamiast współpracować z drużynami z Lubelszczyzny?

– BKS jest finansowany w ramach procedur dotacyjnych dla organizacji pozarządowych. Wsparcie na sezon 2015/2016 wynosi 70 tysięcy złotych – mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik prasowy lubelskiego ratusza.

– Miasto nie ma wiedzy na temat umowy BKS z Jagiellonią Białystok, stąd trudno nam odnieść się do szczegółów. Wspólnie z Lubelskim Związkiem Piłki Nożnej pracujemy nad porozumieniem w pionie dyscypliny piłka nożna, które ujmowałoby wszystkie zainteresowane kluby i gwarantowało pozostanie zdolnej młodzieży w klubach lubelskich. Dopiero w sytuacji gdy klub lubelski nie byłby zainteresowany, czy nie byłoby go stać na zawodnika wysokiej klasy, możliwy byłby transfer do innego województwa. Udział w tej piramidzie szkoleniowej będzie przekładał się na większą liczbę punktów w procedurze konkursowej. Nie mamy natomiast formalnej możliwości wprowadzenia zakazu startu w procedurach dotacyjnych dla klubów, które mają takie porozumienia – dodaje Krzyżanowska.

Inaczej sprawę przedstawia Robert Gromysz, prezes BKS Lublin. – Podpisaną umowę partnerską z Jagiellonią Białystok, zakładającą współpracę w obszarach szkoleniowym, organizacyjnym i marketingowym, traktujemy jako kolejny etap w rozwoju klubu. Po nie najlepszych doświadczeniach z zespołem seniorów w naszym klubie, hołdujemy zasadzie, iż wizytówką klubu są jego najzdolniejsi wychowankowie, a nie pierwszy zespół. Ewentualne odejścia najzdolniejszych zawodników do Białegostoku będą regulowane odrębnymi umowami między oboma partnerami na obowiązujących zasadach, z prawem do należnego nam ekwiwalentu za wyszkolenie – mówi Gromysz.

Dlaczego więc nie można nawiązać szerszej współpracy z najlepszymi klubami w regionie, czyli Górnikiem Łęczna, Wisłą Puławy, czy walczącym o awans do drugiej ligi Motorem Lublin?

– Trzeba jasno powiedzieć, iż dopóki Motor będzie grał na czwartym szczeblu rozgrywek w Polsce trudno będzie zatrzymać najzdolniejszych młodych piłkarzy w Lublinie. Tylko szybki awans sportowy Motoru, co najmniej na zaplecze ekstraklasy, mógłby ten proces w części zatrzymać - uważa Robert Gromysz.

- W zdecydowanej większości o odejściu tych młodych piłkarzy decydują rodzice, traktując to jako szansę na dalszy rozwój sportowy w bardziej optymalnych warunkach. W ostatnich trzech latach pięciu naszych zawodników trafiło do akademii piłkarskich klubów ekstraklasy – Jakub Zagórski i Krzysztof Gładosz do Lecha Poznań, Łukasz Wiech do Śląska Wrocław, Krzysztof Kurek do Piasta Gliwice, a Mateusz Kochalski do Legii Warszawa. W ostatnich trzech latach, po zakończeniu szkolenia na poziomie juniora młodszego w naszym klubie, ponad 20 zawodników trafiło do Górnika, a czterech do Wisły, z czego Maksymilian Żuber na zasadzie wypożyczenia z Puław broni dzisiaj w Lubliniance. Natomiast Marcin Czajka próbuje swoich sił w CLJ w Motorze - wylicza prezes BKS Lublin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski