Można już mówić o pierwszych sukcesach. Pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej w ciągu jednodniowych prac prowadzonych w styczniu odnaleźli groby, w których prawdopodobnie leżą Marian Pilarski ps. Jar i Stanisław Bizior ps. Eam. Obaj zostali straceni na Zamku Lubelskim w 1952 roku.
- Tożsamość pochowanych będzie pewna dopiero po zakończeniu wszystkich badań. Natomiast miejsce, które wskazaliśmy, w naszej ocenie było prawdopodobnym miejscem ich pochówku - zaznaczył Marcin Krzysztofik, p.o. naczelnika Oddziałowego Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie.
Dodajmy też, że świadkami ekshumacji przeprowadzonej przy ulicy Unickiej byli wnuk Mariana Pilarskiego i syn Stanisława Bizora.
Ostateczną odpowiedź dadzą badania genetyczne.
Niewykluczone, że IPN będzie prowadził przy Unickiej kolejne ekshumacje.
- W naszej ocenie jest to możliwe, tym bardziej że wytypowaliśmy kolejnych kilkanaście konkretnych miejsc na cmentarzu przy ulicy Unickiej, w których w naszej ocenie funkcjonariusze UB pochowali po kryjomu ciała naszych bohaterów - tak jeszcze w styczniu mówił Marcin Krzysztofik z lubelskiego IPN.
Cmentarz przy Unickiej był miejscem, gdzie w nieoznaczonych mogiłach byli chowani straceni i zmarli m.in. w stalinowskim więzieniu na Zamku Lubelskim. Działo się to zawsze po kryjomu, bez informowania bliskich zmarłych. Naczelnik Marcin Krzysztofik podaje, że w więzieniu na Zamku Lubelskim od października 1944 roku do lutego 1954 roku zostało straconych i zmarło ponad 400 osób.
Takie ekshumacje jak na Unickiej mają być prowadzone także na terenie województwa lubelskiego.
- Planujemy prace w okolicach Krasnegostawu, Chełma, Kąkolewnicy, Puław oraz w wielu innych miejscach. Uzależnione one jednak będą od wyników kwerend archiwalnych, jak i również od przyznanych środków budżetowych - zastrzegł Marcin Krzysztofik, p.o. naczelnika Oddziałowego Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie. IPN bada także bezimienne groby z okresu stalinowskiego także na terenie kraju. Najbardziej głośne są te prowadzone na Łączce, w kwaterze zlokalizowanej na warszawskich Powązkach.
Jak pisaliśmy wcześniej, w ustaleniu nazwisk zmarłych pomocne będą badania DNA, materiał genetyczny pobierany jest od członków rodzin m.in. Żołnierzy Wyklętych. Jednakże nie zawsze będzie to możliwe, bo wiele z tych osób zmarło bezpotomnie. Nie żyją też ich rodzice lub rodzeństwo.
Nazwiska wypisane na pomniku
Na terenie cmentarza przy Unickiej jest pomnik z czarnego granitu o długości 26 metrów, stworzony ku pamięci ofiar stalinowskich represji więzienia na Zamku Lubelskim, w tym Żołnierzy Wyklętych. Upamiętnienie w tej formie zostało uroczyście odsłonięte w październiku 2014 roku.
Inicjatorką budowy pomnika była Zofia Leszczyńska (1926 -2016), żołnierz Armii Krajowej, wieloletni kustosz Państwowego Muzeum na Majdanku oraz badaczka losów więźniów stalinowskiego więzienia na Zamku Lubelskim.
Zofia Leszczyńska badała dokumenty z epoki, ale docierała też do bliskich ofiar komunistycznego systemu.
- Od lat 80. udało mi się ustalić ponad 500 nazwisk więźniów skazanych i zamęczonych na Zamku w latach 1944-1954. Wypisaliśmy na pomniku około 200 nazwisk. Powstał on w miejscu, gdzie był dół grzebalny - tak Zofia Leszczyńska mówiła na łamach „Kuriera Lubelskiego” w sierpniu 2014 roku.
Pierwsze upamiętnienie bezimiennych grobów przy ulicy Unickiej powstało w 1980 roku, wówczas były to lastrykowe płyty. Inicjatorem ich ułożenia był ksiądz Edmund Idziakowski.
Więcej o Żołnierzach Wyklętych piszemy w specjalnym dodatku do poniedziałkowego wydania Kuriera Lubelskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?