Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zemsta lubelskiego sanepidu na Vanilla Cafe?

Maria Krzos
Tomek Koryszko
Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Lublinie stwierdziła, że powiatowy sanepid nie miał powodów, by rok temu zamykać Vanilla Cafe. O komentarz do tej decyzji poprosiliśmy telefonicznie dyrektora powiatowej stacji. Kilka godzin po naszym telefonie w kawiarni pojawili się kontrolerzy sanepidu.

Sanepid zamknął Vanilla Cafe

Na początku listopada ub.r. lubelskie media obiegła informacja, że sanepid zamknął znaną kawiarnię "Vanilla Cafe". Przyczyny? Do szpitala trafiła grupa młodzieży z objawami zatrucia pokarmowego. Okazało się, że 5 osób zjadło lodowe desery w "Vanilli". Sanepid sprawdził lokal. Pobrano próbki lodów i wymazy z rąk pracowników. Wyniki badań wykazały, że dopuszczalne normy dotyczące zawartości bakterii były przekroczone. "Vanilla Cafe" została zamknięta. Choć lokal nie działał tylko przez kilka dni, właściciele chcieli wykazać, że sanepid postąpił niesłusznie decydując się na tak radykalny krok. Po roku wojewódzka stacja sanepidu w Lublinie wydała decyzję, która przyznała im rację.

Vanilla Cafe wygrała z sanepidem

W ostatni czwartek, ok. godz. 12.30 zadzwoniliśmy do Pawła Policzkiewicza, dyr. powiatowego sanepidu, z prośbą o komentarz. - Gdyby dziś powtórzyła się ta sama sytuacja, postąpiłbym identycznie - stwierdził na zakończenie rozmowy.

Kilka godzin później, ok. 15.30 w "Vanilla Cafe" pojawiła się inspekcja z sanepidu. - Kontrolerzy sprawdzali naszą kawiarnię oraz cukiernię - informuje Anna Koteczki, menedżer lokalu. - Byli bardzo skrupulatni. Pracę zakończyli przed godz. 20. Nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości. Mieli kilka drobnych uwag. Dotyczyły np. sposobu ułożenia narzędzi. Na bieżąco stosowaliśmy się do ich sugestii. To była kwestia przełożenia kilku rzeczy z półki na półkę.

W piątek zapytaliśmy Pawła Policzkiewicza, szefa powiatowej stacji sanepidu, o przyczyny czwartkowej kontroli? - Nie mam nic do powiedzenia - odpowiada dyr. Policzkiewicz. Czy wasza wizyta miała coś wspólnego z niekorzystną dla powiatowej stacji decyzją wojewódzkiego inspektora sanitarnego oraz z naszym telefonem w tej sprawie? - Nie mam nic do powiedzenia - powtarza Policzkiewicz. - Jakie są wyniki kontroli? - Nie mam nic do powiedzenia.

Dyrektor dodał też, że nikt z powiatowej stacji nie będzie z nami na ten temat rozmawiać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski