- Znacząco wzrosła liczba pacjentów ze złamaniami kończyn. Głównie rąk, ponieważ upadając z wysokości, bronimy się najczęściej rękami. Z kolei osoby starsze trafiają do nas głównie z urazami nóg, bo ich kości są mniej odporne na upadki - wyliczał we wtorek lek. med. Leszek Stawiarz, kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego szpitala przy al. Kraśnickiej.
Karetki pogotowia ratunkowego kursowały w poniedziałek wieczorem na pełnych obrotach. - Ratownicy medyczni wyjeżdżali głównie do urazów kończyn, ale zdarzały się też urazy głowy i klatki piersiowej, spowodowane poślizgnięciem się na chodnikach - informuje Alicja Ciechan, z-ca dyrektora ds. lecznictwa z Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Lublinie.
W przypadku złamania kończyn, pacjent musi spędzić około 4-6 tygodni w gipsie. Przy każdym złamaniu nogi oraz potrzebie nastawienia kości, chory musi przebywać w szpitalu na oddziale ortopedycznym.
- Na razie gipsu nam jeszcze nie brakuje, ale apelujemy o rozwagę i bezpieczeństwo - dodaje lek. med. Stawiarz.
W ostatnich dniach funkcjonariusze Straży Miejskiej otrzymali więcej zgłoszeń dotyczących śliskich chodników. - Tylko od godzin wieczornych w poniedziałek do wtorkowego południa otrzymaliśmy 14 zgłoszeń od mieszkańców. Interwencje dotyczyły chodników m.in. przy ulicach Zana, Jutrzenki, 3 Maja - informuje Robert Gogola, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Lublinie.
Powodem tych wezwań była cienka warstwa lodu, która powstała wskutek różnicy temperatur. - Przypominamy jednak, że do obowiązków administracji czy dozorcy należy odśnieżanie oraz usuwanie śliskości z chodników przyległych do nieruchomości, by piesi mogli się bezpiecznie poruszać - dodaje Gogola. Za niedopełnienie tych obowiązków grozi mandat w wysokości 100 złotych. Na razie Straż Miejska nie nałożyła kary na żadną osobę. - Zarządcy terenów otrzymali upomnienia, do których od razu się zastosowali i usunęli zaniedbania - wyjaśnia rzecznik Straży Miejskiej.
Katar, kaszel, gorączka
Od początku roku gwałtownie wzrosła też liczba chorych z podejrzeniem grypy. Obecnie na Lubelszczyźnie prawie 2 tysiące osób zmaga się z objawami przeziębienia i grypy. To dwa razy więcej chorych niż w pierwszych dniach stycznia.
Te statystyki potwierdzają przychodnie w Lublinie. - Przychodzi więcej pacjentów z objawami przeziębienia, kaszlem i gorączką. Najczęściej są to dzieci w wieku przedszkolnym - mówi recepcjonistka w przychodni „Eskulap” w Lublinie.
Również w poradni KUL przy Al. Racławickich potwierdzają, że w ubiegłym tygodniu do lekarzy zgłosiło się bardzo dużo chorych. - Pogoda sprzyja teraz przeziębieniu czy anginie. Jednak na masowy przypływ pacjentów dopiero czekamy - zaznacza lek. med. Barbara Skoczyńska, kierownik poradni KUL.
Jak nie dać się epidemii grypy w pracy lub w szkole? - Przede wszystkim należy się ubierać odpowiednio do aury na zewnątrz. Zachowaniu zdrowia sprzyjają też wysiłek fizyczny oraz zbilansowana dieta - dodaje Skoczyńska.
Kobiety poszukiwane przez lubelską policję. Kto je rozpoznaje? (ZDJĘCIA)
Selekcja w lubelskich klubach. Gdzie jest najostrzejsza? Studentka przeprowadziła ankietę
Szkoła nie chce Erosa w bliskim sąsiedztwie. Reklama sex shopu wywołała oburzenie
Awantura po manifestacji KOD w Lublinie: Penis, krzyż celtycki i „kotwica”
Bal Gimnazjum nr 16 w Lublinie. Niepowtarzalna zabawa w szkolnych murach (ZDJĘCIA)
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?