- Jak zwykle bez sensu to wszystko. Nie ma opadów, a pełno soli, niszczeją buty, samochody. Zjeździłem Europę i byłem w miejscach, gdzie warunki bywają ekstremalne, ale nikt nie sypie soli, a sypanie jej bez śniegu i lodu wydaje się zupełnie bez sensu - narzeka pan Marek z Lublina.
Ostatnie, niewielkie jeszcze, opady śniegu sprawiły, że na ulice Lublina wyjechał sprzęt do odśnieżania. W arsenale drogowców jest przede wszystkim sól kuchenna. - Stosowana substancja to dopuszczony do użytku chlorek sodu posiadający odpowiednie atesty - mówi Joanna Bobowska z biura prasowego ratusza.
Ekolodzy od lat zwracają uwagę na jego fatalny wpływ na otoczenie. - Szkody są olbrzymie - podkreśla Krzysztof Kowalik z lubelskiego Towarzystwa dla Natury i Człowieka.
Sól, stosowana do walki ze śniegiem, gromadzi się w glebie wzdłuż dróg i niszczy rosnące tam drzewa i krzewy. To właśnie używanie zimą chlorku sodu było jedną z głównych przyczyn obumierania drzew na lubelskim deptaku.
- Sól niszczy odzież, szczególnie buty. Przyśpiesza korozję metalowych elementów samochodów, powoduje zasolenie rzek, do których spływa wraz z rozpuszczonym śniegiem - wylicza Kowalik.
Dlaczego zatem jest taka popularna? - To efektywna, skuteczna, najszybsza i jednocześnie najtańsza metoda, co z punktu zasadności wydatkowania finansów publicznych jest szczególnie istotne - tłumaczy Bobowska. - Trudno zrezygnować ze standardowych metod w środku sezonu, gdy temperatura spada poniżej zera, a lokalne oblodzenia i ośnieżenia są powszechne.
Na razie sól będzie dominowała w walce ze śniegiem. - Nie wykluczamy w przyszłości rozważenia zastosowania najnowszych rozwiązań technicznych w tym zakresie - twierdzi Bobowska. Ale nie podaje żadnych szczegółów.
W tym sezonie na ulice Lublina może trafić 930 ton soli. Tyle zgromadzono w magazynach z myślą o „akcji zima”. Dla porównania jest w nich 80 ton piasku.
Odśnieżą, ale nie wszystko
W tym sezonie za odśnieżanie lubelskich dróg odpowiada pięć firm: Floreko, Kom-Eko, Top 2001, LPRD i KPRD. Dysponują one m.in.: 38 dużymi opłużonymi solarkami, 18 małymi solarkami, 5 równiarkami i pługami wirnikowymi.
Łącznie, stałym zimowym utrzymaniem jest objętych 550,6 kilometra miejskich dróg. Pozostałe 83 km będą odśnieżane w trybie interwencyjnym, po zgłoszeniu takiej potrzeby przez mieszkańców.
Najlepiej ma wyglądać śródmieście. Śnieg, gdy spadnie, będzie wywożony m.in. z deptaka, Starego Miasta czy parkingów w strefie płatnego parkowania.
„Akcja zima” w sezonie 2014/15 pochłonęła 5,5 mln zł, rok wcześniej - 5,2 mln zł. Samo utrzymanie sprzętu w gotowości do wyjazdu do walki ze śniegiem i oblodzeniem kosztuje 328 tys. zł miesięcznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?