Złoża gazu łupkowego to dopiero początek. Jesteśmy naftowym zagłębiem?

Według specjalistów, skały łupkowe w naszym regionie kryją nie tylko gaz, ale i ropę. O możliwości jej występowania fachowcy wspominali od dawna. Teraz jednak można mówić o konkretach. – Złoża w zachodniej części regionu obfitują głównie w gaz, na wschodzie województwa jest więcej ropy – mówi Paweł Poprawa, ekspert Państwowego Instytutu Geologicznego. – Generalnie pokłady te są częścią pasa, który przecina po przekątnej cały kraj.

W tej chwili geolodzy kończą prace nad rodzajem mapy, która pokaże, gdzie i co kryje się pod ziemią. – Jesteśmy na etapie obliczania zasobów – dodaje Poprawa. – Powinniśmy się z tym uporać na przełomie lutego i marca. Powstanie wówczas mapa z dokładną lokalizacją złóż. Na razie nie możemy zdradzać takich danych. Lepiej nie wywoływać niepotrzebnych spekulacji.

Zwłaszcza, że jak przyznają specjaliści, ropa łupkowa jest trudna i kosztowna w wydobyciu. Nie wiadomo więc, czy wszystkie odkryte złoża warto będzie eksploatować. Pomimo tego koncerny wydobywcze są zainteresowane poszukiwaniami.

– Początkowo dominowało zainteresowanie gazem łupkowym, bo amerykańskie złoża dało się szybko skomercjalizować – dodaje Poprawa. – Kiedy jednak ceny gazu się załamały, światowe koncerny zaczęły się zwracać również w stronę ropy. Technologia wydobycia jest bardzo podobna.

Geolodzy dodają, że w przypadku ropy czeka nas podobna procedura, co przy poszukiwaniach gazu łupkowego. To oznacza fazę wstępnych badań, następnie odwiertów poszukiwawczych i analizę uzyskanych próbek. Dopiero na tej podstawie zapadną decyzje o wydobyciu ropy.

– Na razie trzeba więc spokojnie czekać na rozwój wydarzeń – ocenia Tadeusz Goździejewski, wójt gminy Grabowiec, w której pokłady łupków bada m.in. amerykańskich koncern Chevron. – Należy poczekać na wyniki próbnych odwiertów. Dopiero wtedy będzie można ocenić, czy rzeczywiście mieszkamy na ropie.

Samorządowcy koncentrują się więc na tym, co jest pewne, czyli na gazie. Choć jego poszukiwania trwają od dawna, to wśród mieszkańców temat wciąż bywa kontrowersyjny.