Zmiana na czele Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie

Zamieszanie z posadą Andrzeja Pruszkowskiego trwało od przełomu listopada i grudnia ubiegłego roku. Jego nazwisko pojawiło się wtedy na liście pracowników Lubelskiej Agencji Wspierania Przedsiębiorczości, czyli instytucji, która podlega samorządowi województwa. Z dostępnego na stronie internetowej LAWP wykazu wynikało, że Pruszkowski, który stał na czele WUP od 2019 roku został kierownikiem oddziału realizacji projektów w agencji.

Zgodnie z prawem powołanie i odwołanie dyrektora WUP to kompetencja marszałka województwa. Jednak urząd marszałkowski nie informował wówczas o szczegółach transferu. Z nieoficjalnych informacji wynikało jednak, że Andrzej Pruszkowski miał zostać przeniesiony na zasadzie delegowania do LAWP, choć Marek Kuna, rzecznik prasowy WUP zapewniał, że dyrektorem tej instytucji jest przebywający wówczas na zwolnieniu lekarskim Pruszkowski.

W połowie marca Pruszkowski został odwołany ze stanowiska dyrektora WUP, a powodem tej decyzji miało być „ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych”. Chodzi o nie wykonanie polecenia tymczasowego przeniesienia Andrzeja Pruszkowskiego do wykonywania innej pracy, czyli kierownika oddziału realizacji projektów w LAWP.

– Było niezgodne z prawem – tłumaczy w rozmowie z „Kurierem” Andrzej Pruszkowski.

I zaznacza, że podobne stanowisko w tej sprawie miały Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej i Państwowa Inspekcja Pracy.
Chodzi o kontrolę PIP z 25 stycznia, która potwierdziła] racje Pruszkowskiego. Kontrolerzy uznali, że polecenie marszałka zostało wydane z naruszeniem ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczeniem COVID-19, na którą powoływał się Jarosław Stawiarski. I dlatego PIP nakazał marszałkowi wycofanie polecenia dotyczącego przeniesienia Andrzeja Pruszkowskiego do LAWP.

Tak się jednak nie stało, dlatego dotychczasowy dyrektor WUP zapowiada skierowanie sprawy do sądu.

- W pozwie będę się domagał przywrócenia do pracy - mówi Andrzej Pruszkowski.

Na razie nie wiadomo, jak sprawa jego zatrudnienia się zakończy. Znana jest natomiast osoba, która już zastąpiła Pruszkowskiego.

– Z dniem 14 marca br. pełnienie obowiązków dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie zostało powierzone Annie Dąbrowskiej – informuje Remigiusz Małecki, rzecznik marszałka. I dodaje, że w Biuletynie Informacji Publicznej pojawiło się ogłoszenie dotyczące konkursu na dyrektora WUP.

Anna Dąbrowska to wieloletnia pracownica WUP w Lublinie.

– Jest związana z urzędem od 1995 roku – podaje Marek Kuna, rzecznik prasowy WUP.

Sprawa dotycząca zmiany na stanowisku dyrektora tej instytucji jest o tyle ciekawa, że Andrzej Pruszkowski to od wielu lat wpływowy polityk Prawa i Sprawiedliwości. W niektórych mediach pojawiły się doniesienia, że zamieszanie wokół jego miejsca pracy to efekt konfliktu wewnętrznego w PiS i utraty partyjnych wpływów przez byłego szefa lubelskiego PiS Krzysztofa Michałkiewicza.

Andrzej Pruszkowski, zanim został dyrektorem WUP, był m.in. członkiem zarządu PGE Dystrybucja, kierował lubelskim oddziałem Agencji Nieruchomości Rolnych, a w latach 1998–2006 był prezydentem Lublina.