Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiana trenera nie pomaga. Koszykarze Polskiego Cukru Pszczółki Startu przegrali w Lublinie ze Spójnią Stargard

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Tylko około 500 kibiców zdecydowało się w piątkowy wieczór obejrzeć w hali Globus mecz koszykarzy Polskiego Cukru Pszczółki Startu ze Spójnią Stargard. I ze swojej decyzji nie mogą być zadowoleni, ponieważ lubelski zespół po słabej grze przegrał już piąty domowy mecz, tym razem ulegając 82:97.

Gospodarze dobrze rozpoczęli. Po obu stronach boiskach mocnym punktem drużyny był Jimmy Taylor. Amerykański center w ciągu czterech pierwszych minut zdobył sześć punktów, a Start wyszedł na prowadzenie 11:3. Jeszcze w połowie tej kwarty lublinianie wygrywali różnicą ośmiu punktów (13:5), ale drugie pięć minut przegrali 4:13 i tuż przed upływem 10. minuty Spójnia po raz pierwszy wyszła na prowadzenie.

Na nieudany koniec inauguracyjnej kwarty największy wpływ miała fatalna gra Joshua’ego Sharley’a. Amerykanin w dwóch akcjach zagrał bardzo nierozważnie i w prosty sposób stracił piłkę, a goście odpowiedzieli punktowanymi akcjami.

Z każdą upływającą minutą poziom meczu był coraz niższy. Pod koniec drugiej kwarty Spójnia prowadziła 39:31 po trójce Ericka Neal’a. Tuż przed syreną kończącą tę część meczu rzutem zza linii 6,75m odpowiedział jeszcze Mateusz Dziemba i Start utrzymał bliski kontakt do rywala.

Najlepszym strzelcem gości był wspomniany Neal, ale Amerykanin w pierwszej połowie grał nerwowo i łapał niepotrzebne przewinienia. Po przerwie zaczął się jednak rozkręcać i zrobił prawdziwe show w lubelskiej hali. Mecz zakończył z dorobkiem 39 punktów (przy 68-procentowej skuteczności) i 11 asyst. Neal z łatwością „kręcił” obroną Startu, wjeżdżał pod kosz i zdobywał punkty prawie z każdej pozycji. Był prawdziwym liderem, którego zabrakło w ekipie gospodarzy.

Najwięcej punktów dla Startu rzucił Doron Lamb, ale grał bezbarwnie, momentami bardzo statycznie. Każda akcja Neal’a nakręcała i mobilizowała dobrą energią cały zespół Spójni. W lubelskiej drużynie widać było natomiast coraz większą irytację, której upust widzieliśmy w trzeciej kwarcie, gdy Roman Szymański i Mateusz Dziemba ostrą wymianą zdań wyjaśniali ze sobą swoje zastrzeżenia.

Pszczółka Start przegrał piąty mecz we własnej hali oraz siódmy w sezonie. Zmiana trenera (Tane Spasev przed dwoma tygodniami zastąpił Davida Dedka) na razie nie przynosi widocznych efektów.

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin – PGE Spójnia Stargard 82:97 (17:18, 17:21, 26:25, 22:33)

Start: Lamb 22, Carter 16, Taylor 12, Dziemba 11, DeCosey 8, Kostrzewski 7, Szymański 4, Jeszke 2, Sharkey, Stopierzyński, Ciechociński, Obarek. Trener: Tane Spasev

Spójnia: Neal 39, Zohore 18, Młynarski 15, Szymkiewicz 11, Gray 5, O’brien 5, Niedźwiedzki 4, Szmit, Zając, Korolczuk, Grudziński. Trener: Marek Łukomski

Sędziowali: Michał Chrakowiecki, Robert Mordal, Tomasz Trojanowski
Widzów: 500

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski