Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znamy godziny rozpoczęcia meczów żużlowców Motoru Lublin w półfinale PGE Ekstraligi z Apatorem Toruń

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
Po wyeliminowaniu w ćwierćfinale rundy finałowej drużyny Fogo Unii Leszno przed żużlowcami Motoru dwa mecze z Apatorem Toruń. Półfinałowa rywalizacja będzie bardzo szybka, bo mecze odbędą się 2 i 4 września. PGE Ekstraliga podała już dokładne godziny tych spotkań.

Warto na chwilę wrócić do niedzielnego meczu z Unią Leszno, która na początku sprawiła lubelskim zawodnikom sporo problemów. Po pięciu biegach goście prowadzili w Lublinie 16:14. - Początek był mega trudny. Dużo nerwów i pogubione ustawienia - przyznaje Dominik Kubera.

- Każdy szukał, żeby być szybkim. Na początku zaczęliśmy z tymi ustawieniami, co zwykle i byliśmy pewni toru. Ale sprawił nam psikusa. Fajnie, że znaleźliśmy ustawienia na koniec, bo była nerwówka - dodaje Kubera.

W meczu w rundzie zasadniczej leszczynianie w pierwszych biegach byli kompletnie pogubieni i szybko stracili szansę na korzystny rezultat. W niedzielę zdecydowanie lepiej przygotowali się do jazdy po lubelskim owalu i biegowe zwycięstwa niespodziewanie odnieśli David Bellego oraz Damian Ratajczak w wyścigu młodzieżowców. - Byliśmy świadomi tego, jak Motor jedzie w tym roku, ale przy odrobinie szczęścia mogło się udać. Niestety, końcówka zawodów należała zdecydowanie dla Lublina - twierdzi Piotr Pawlicki, dla którego był to ostatni mecz w barwach Unii.

W drugiej części zawodów dominacja lublinian była bezdyskusyjna. Rewelacyjnie jeździł Jarosław Hampel, a swoje zrobili Mikkel Michelsen i Dominik Kubera. - Ale mecz był mega trudny. Najtrudniejszy, jaki odjechaliśmy do tej pory. Ciężko było dopasować się do toru - zaznacza Kubera.

W półfinale przeciwnikiem Motoru będzie Apator Toruń, który w ćwierćfinale przegrał w dwumeczu ze Stalą Gorzów (u siebie wygrał 46:44, ale na wyjeździe przegrał 39:51). Torunianie awansowali jednak do półfinału, jako czwarty zespół - tzw. „lucky loser”. W drugiej parze gorzowska Stal spotka się z Włókniarzem Częstochowa, który po dwóch wygranych (46:44 na wyjeździe i 52:38 u siebie) wyeliminował mistrza Polski, Spartę Wrocław.

Trener Apatora, Robert Sawina cieszy się, że jego zespół w półfinale pojedzie właśnie z Motorem. - Dobrze, że trafiamy na Lublin. W Częstochowie wyglądaliśmy słabo, więc na razie jesteśmy dobrej myśli. Będziemy walczyć z Lublinem i wierzę, że zobaczymy naszą drużynę w najlepszym wydaniu w tym sezonie - mówi Robert Sawina, trener toruńskich Aniołów.

Mecze półfinałowe rozegrane zostaną 2 i 4 września. W piątek o godz. 18 pojadą Stal Gorzów i Włókniarz Częstochowa, a mecz w Toruniu Apatora z Motorem rozpocznie się o godz. 20.30. Niedzielne rewanże zaczną się w Lublinie o godz. 17, natomiast o godz. 19.30 żużlowcy wyjadą do pierwszego biegu w Częstochowie.

Mecze o trzecie miejsce odbędą się 9 i 24 września, a finałowe spotkania 11 i 25 września.

Byki z Leszna postraszyły, ale Motor Lublin przypieczętował ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski