Wiosna w pełni, na lubelskie stoły powoli trafiają nowalijki. Na straganach pojawiły się polskie szparagi, szpinak, sałata, botwinka i rzodkiewka.
- Klienci szukają nowych smaków - przyznaje Ewa, która prowadzi kram przy ul. Wileńskiej. - Sezon się jeszcze dobrze nie zaczął. Więcej klientów pojawia się zwykle po świętach majowych, ale i teraz nie narzekamy.
Odwiedziliśmy trzy targowiska: przy ul. Krańcowej na Bronowicach, przy ul. Wileńskiej na LSM oraz przy ul. Żelazowej Woli na Czechowie. Jacy są ludzie, którzy na co dzień oferują nam świeże warzywa, owoce i inne towary? - Żaden supermarket nie zastąpi targu - przyznają w rozmowie z Kurierem Lubelskim. Każdy sprzedawca to inna historia.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?