Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znamy już wyniki prac archeologicznych przeprowadzonych na deptaku i pl. Łokietka (ZDJĘCIA Z WYKOPALISK)

jaxa
materiały UM Lublin
- Lublinianie idąc na Stare Miasto chodzą po grobach – mówi dr Rafał Niedźwiadek, archeolog z firmy Archee. Średniowieczny cmentarz rozciągał się od Bramy Krakowskiej do kamienicy przy Krakowskim Przedmieściu 12, czyli do ul. Przechodniej. To wyniki badań towarzyszących przebudowie deptaka.

- Decyzja o przedłużeniu okresu badań archeologicznych i związane z tym wstrzymanie prac przy przebudowie deptaku nie była łatwa. Ale się opłacało. Uzyskaliśmy informacje, które zupełnie inaczej sytuują naszą wiedzę o początkach Lublina – podkreśla Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. We wtorek ratusz przedstawił wyniki badań archeologicznych.

Fosa pełna cudów

W pierwszym okresie prac archeologicznych odkopano przed Bramą Krakowską pozostałości dwóch obiektów. Pierwszym był barbakan (element średniowiecznych fortyfikacji). – Gdyby nie zdjęcie nawierzchni pewnie nigdy nie dowiedzielibyśmy się o tym obiekcie – podkreśla Niedźwiadek.

Barbakan miał kształt trapezu. Południowe ramie ciągnęło się na osi ul. Koziej, północne – Krakowskiego Przedmieścia. Drugim elementem była fosa. – Szacowaliśmy, że będzie miała głębokość 5 metrów, faktycznie miała 8 metrów – mówił Niedźwiadek.

CZYTAJ TEŻ:
Odkrycie przy Bramie Krakowskiej. Zaglądamy do studni, którą odkryto podczas remontu deptaka (WIDEO)

Odkrycie przy Bramie Krakowskiej. Historia studni sięga przynajmniej XVIII stulecia. Jest ona widoczna na starych planach i zdjęciach

W średniowieczu fosa była korygowana, aby ponieść jej walory obronne. W 1611 r. Zygmunt II Waza wydał edykt zezwalający na jej zasypanie. – I zamiast ziemią była zasypywana odpadkami pochodzącymi z życia codziennego ówczesnych mieszkańców. To co dla nich było wysypiskiem, dla nas jest prawdziwą skarbnicą – mówi Niedźwiadek.

Tajemnice historii Lublina. Trwają prace przy odsłanianiu ba...

Do fosy trafiły kawałki skóry, buty, skrawki materiałów, handlowe plomby tekstylne. – Plomby wskazują, że Korce, plac handlowy, który funkcjonował w tym miejscu, służył nie tylko do sprzedaży produktów sypkich, ale też tkanin. Dzięki beztlenowym warunkom w fosie tekstylia zachowały się w znakomitym stanie. Mamy m.in. pozostałości tkanin z XVII wieku – wskazuje Niedźwiadek.

Ciąg dalszy na następnej stronie

Są groby…

Pierwsze groby w rejonie Bramy Krakowskiej odkryto na przełomie maja i czerwca br. Archeologów i historyków zaskoczyło to, co oprócz szczątków kostnych w nich znaleźli. - To sensacyjne odkrycie. Wnosi nową wiedzę na temat historii Lublina – podkreślał prof. Jacek Chachaj, mediewista z KUL. Chodzi o srebrnego denara, który spoczywał w dłoni osoby pochowanej obok Bramy Krakowskiej. Moneta pochodzi z przełomu XI i XII wieku. Takie denary – opatrzone symbolami krzyża i pastorału - wybijano w ostatniej ćwierci XI wieku, w latach 1075 - 1095. Ostatni zdeponowany skarb, w którym występuje ta moneta, pochodzi z połowy XII wieku.

- Ten zabytek – ta skromna moneta - jest jak na razie najstarszym zachowanym znakiem chrześcijaństwa w Lublinie - mówił prof. Piotr Plisiecki, mediewista z KUL.

Za tę monetę można było kupić cztery kury lub pszenicy tyle, aby wyżywić przez 12 dni dorosłego człowieka. Denar waży 0,62 grama. Obecnie na rynku numizmatycznym jego wartość waha się od 50 do 200 zł. Ale nie jego siła nabywcza czy obecna kolekcjonerska wartość jest w tym przypadku ważna. - Człowiek, którego złożono do grobu wraz z tą monetą w dłoni był przekonany, że jest w stanie za nią „kupić” sobie życie wieczne. To znak przynależności do świata chrześcijańskiego – dodawał Plisiecki.

.. a nawet cały cmentarz

Pod pl. Łokietka, naprzeciwko ratusza, archeolodzy odkryli dwie grupy pochówków. Jedna z nich to groby dziecięce. Tych odkopano łącznie trzy. – Szczątki były w bardzo złym tanie. Z oględzin wynika, że nie były to groby osób biednych. Np. znaleźliśmy posrebrzane kabłączki skroniowe, a zielony nalot na kościach sugeruje, że jest on pozostałością ozdób z brązu czy srebra – ocenia Niedźwiadek.

Odkryto też kolejne denary krzyżowe, podobne do tego spod Bramy Krakowskiej.

Pochówki osób dorosłych wskazują na to, że zwłoki były grzebane w sposób uporządkowany. – To znaczy, że był tu cmentarz. Możemy określić, że rozciągał się od fosy do miejsca, gdzie obecnie stoi kamienica przy Krakowskim Przedmieściu 12. Datowania tej nekropoli możemy dokonywać na podstawie denarów krzyżowych, czyli na wiek XI-XII – podkreśla Niedźwiadek.

W grobach osób dorosłych znaleziono m.in. noże, krzesiwa, krzemienie. – Te ostanie były rodzajem średniowiecznej zapalniczki – wyjaśnia Niedźwiadek. I dodaje: - Znalezione przedmioty zostaną poddane teraz analizom. Pierwszych wyników spodziewamy się jesienią.

Cmentarz przy Bramie Krakowskiej to trzecia średniowieczna nekropolia, której istnienie potwierdzili archeolodzy. Pozostałe mieściły się przy ul. Willowej oraz na Starym Mieście w rejonie Placu po Farze. – Pamiętajmy, że w XI-XII wieku, czyli w okresie, o którym mówimy, Sandomierz, który był stołecznym grodem, nie miał tylu cmentarzy – wskazywał Niedźwiadek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski