Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zniszczył dwa samochody, uciekł i rozpłynął się w powietrzu. Już po raz kolejny

Michał Dybaczewski
Michał Dybaczewski
Pierwszy niedzielny poranek listopada na ul. Zielone Wzgórze nie należał do spokojnych. Z impetem wjechało tam białe audi uszkadzając dwa samochody, w tym jeden poważnie. Sprawca porzucił swoje auto i… rozpłynął się w powietrzu. Nie pierwszy zresztą raz.

- Obudził mnie rano huk. Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem stojące na środku ulicy białe audi. Miało poważnie uszkodzony przód, tak samo jak stojący obok ford. Nikogo już przy samochodach nie było – opowiada nam Marek, mieszkaniec ul. Zielone Wzgórze.

Do zdarzenia doszło w niedzielę 6 listopada kilkanaście minut po godz. 8 rano. Od strony ul. Poligonowej w ul. Zielone Wzgórze wjechało białe audi. Brawurowa jazda tą ulicą zakończyła się dość szybko, bo po kilkuset metrach. Pierwszą przeszkodą okazał się stojący na poboczu ford. Siła uderzenia była tak duża, że auto przemieściło się, uszkadzając przy okazji stojącego za nim drugiego forda. W audi z kolei otworzyły się poduszki powietrzne. Jak udało nam się ustalić oba uszkodzone fordy należą do tego samego właściciela.

- Wezwani na miejsce policjanci po zabezpieczeniu dowodów zaczęli poszukiwania sprawcy zdarzenia. Pojawił się także pies tropiący. Zabezpieczamy monitoringi. W tej sprawie trwa postępowanie – mówi Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji.

Jak nieoficjalnie ustaliliśmy bezmyślny kierowca, to mieszkaniec ul. Wędrownej. Policyjny pies zwęszył jego mieszkanie, ale dobijanie do drzwi nic nie dało i wezwani na miejsce strażacy zdecydowali się je wyważyć. Próbowali też wejść do mieszkania przez balkon. W środku nie było jednak nikogo. Sprawca „rozpłynął się” w powietrzu.

Ma w tym doświadczenie. W lipcu br. nie zatrzymał się do policyjnej kontroli w okolicy Placu Bychawskiego i pędził ulicami miasta stwarzając ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Wtedy swoją jazdę zakończył na ul. Czwartek realizując podobny scenariusz jak w niedzielny poranek: porzucił auto i uciekł. Jak się okazuje mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania i ma aktywny zakaz prowadzenia pojazdów.

Niedzielne zdarzenie jest szeroko komentowane przez mieszkańców osiedla Botanik. Pojawiły się sugestie, że kierowca audi był nietrzeźwy, a w noc poprzedzającą zdarzenie u niego w mieszkaniu miała odbywać się libacja alkoholowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski