Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znów tylko remis drugoligowej Wisły Grupy Azoty Puławy. Biało-niebiescy podzielili się punktami z Radunią w Stężycy

Marcin Puka
Marcin Puka
Facebook Wisła Puławy
Drugi mecz w tym roku walczącej o awans do Fortuna 1. ligi Wisły Grupy Azoty Puławy, drugi z rywalem z dolnych rejonów tabeli i znów bezbramkowy remis. Biało-niebiescy w sobotę podzielili się punktami w Stężycy z Radunią.

Wisła Grupa Azoty po zaledwie bezbramkowym remisie z Siarką Tarnobrzeg na inaugurację piłkarskiej wiosny w Puławach, jechała na Kaszuby odrobić stracone punkty. Jednak wszyscy w Puławach nastawiali się na ciężkie starcie, ponieważ gospodarze są tuż nad kreską i wiosną walczą o pozostanie w drugiej lidze.

W ekipie gości za żółte kartki pauzować musiał Dawid Retlewski, w przeszłości gracz zespołu ze Stężycy. Kara za kartoniki skończyła się natomiast Przemysławowi Skałeckiemu, który był do dyspozycji trenera Mariusza Pawlaka. W Raduni przymusowe pauzy odbywali Radosław Stępień i Marcel Górski.

Co ciekawe, w rundzie jesiennej biało-niebiescy pokonali u siebie Radunię 1:0, a gola zdobył Ednilson Furtado, który zimą tego roku został nowym piłkarzem zespołu z województwa pomorskiego.

Początek sobotniej konfrontacji (w Wiśle Grupie Azoty było kilka zmian w składzie w porównaniu do inauguracji rundy rewanżowej, między innymi między słupkami Piotra Zielińskiego zastąpił Błażej Sapielak) to przewaga gości, którzy starali się poważniej zagrozić bramce miejscowych. Egzekwowali oni kilka stałych fragmentów gry, jednak wynik nie ulegał zmianie. Dobrą okazję miał między innymi Wojciech Błyszko, ale jego główkę wyłapał Kacper Tułowiecki.

W 11. min. powinno być 1:0. Mateusz Kuzimski znalazł sie oko w oko z Sapielakiem, ale to golkiper gości był lepszy w tej sytuacji. Natomiast w 22. min. niewiele zabrakło, aby było 0:1. Wtedy Maciej Kona posłał piłkę w poprzeczkę bramki ekipy ze Stężycy.

Później szczęścia ze strony gospodarzy szukali jeszcze Furtado i Kuzimski. Bez efektów i po 45. min. było 0:0.

Na początku drugiej połowy zbyt lekko uderzał na bramkę gości kapitan Wisły Grupy Azoty, Adrian Paluchowski. Później próbę z rzutu wolnego Krystiana Putona wybił Tułowiecki.

Następnie gra się zaostrzyła, trenerzy dokonywali zmian, a klarownych sytuacji do zdobycia goli długo nieliczna publiczność nie ujrzała.

W końcówce meczu zrobiło się ciekawiej. Najpierw w 76. min. Sapielak poradził sobie z uderzeniem Furtado, a następnie to samo uczynił Tułowiecki po strzale Putona. Następnie bramkarz Wisły nie dał się pokonać Wojciechowi Jakubikowi. Pod sam koniec meczu dobrą okazję miał jeszcze Puton, ale nic z tego ostatecznie nie wyszło.

W już doliczonym czasie gry gola zdobył Paluchowski, lecz sędzia uznał, mimo protestów piłkarzy Wisły, że napastnik biało-niebieskich był na pozycji spalonej i potyczka zakończyła się remisem.

Teraz przed Wisłą Grupą Azoty domowe starcie (12 marca, godzina 15) z zajmującą pierwszą lokatę w tabeli eWinner II ligi Kotwicą Kołobrzeg.

Radunia Stężyca – Wisła Grupa Azoty Puławy 0:0
Radunia: Tułowiecki – Baszłaj, Orłowski (64 Straus), Dampc, Furman, Furtado (79 Sauczek), Nowicki (85 Kosznik), Prichna, Zynek (65 Jakubik), Łuczak, Kuzimski. Trener: Ostap Markewycz
Wisła Grupa Azoty: Sapielak – Cheba, Błyszko, Wiech, Bernard, Kargulewicz (70 Banach), Kona (87 Skałecki), Puton, Klichowicz (87 Kaczmarek), Janicki (70 Ryszka), Paluchowski. Trener: Mariusz Pawlak
Żółte kartki: Baszłaj, Łuczak, Furman, Markewycz (trener), Furtado, Tułowiecki – Wiech, Janicki, Puton
Sędziował: Konrad Gąsiorowski z Białej Podlaskiej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski