Znowu pokonaliśmy Jarosława Mądrego! W Czumowie odbyła się inscenizacja wielkiej bitwy z czasów Bolesława Chrobrego. Zobacz zdjęcia

- Rekonstruktorzy przybyli niemal z całej Polski i to nas bardzo cieszy! Są świetnie przygotowani i dobrze uzbrojeni – mówiła podczas niedzielnych obchodów Anna Hyrchała z Muzeum im. Ks. Stanisława Staszica w Hrubieszowie. – Niektórzy przybyli całymi rodzinami. Założone zostały obozy wojsk Chrobrego i Jarosława Mądrego, w których zbrojni przenocowali przed bitwą. Kręcono też m.in. film dokumentalny. To wszystko znakomita promocja naszej historii i całego regionu.

Grzegorz Lasota z rzeszowskiej grupy „Loricator” wystąpił podczas rekonstrukcji bitwy jako łucznik Bolesława Chrobrego. Nie dostrzegliśmy na jego twarzy przedbitewnego napięcia. Widać było za to szeroki uśmiech.

– Tutaj jest znakomicie, wyjątkowo – mówił przyglądając się jednemu z turniejów wojów. – Dlatego rekonstruktorzy chcieliby, żeby ta impreza była kontynuowana co roku, przez wiele lat. Bo na ścianie wschodniej naszego kraju takich rekonstrukcji z czasów średniowiecza jest naprawdę niewiele. Zresztą ta stara bitwa nad Bugiem była naprawdę ważna.

Owa historyczna batalia odbyła się w 1018 r. obok Gródka Nadbużnego, zwanego kiedyś Wołyniem. Było to wówczas jedno z najważniejszych grodzisk na pograniczu polsko-ruskim. W batalii po obu stronach uczestniczyło kilka tysięcy zbrojnych. Walka nie była zbyt finezyjna. Chrobry wykorzystał odpowiednią chwilę i po prostu wysłał swoich wojów do brawurowego ataku, przez płytką rzekę. Straty polskie były niewielkie, a zwycięstwo zupełne.

Tak opisał to Nestor, ruski mnich i kronikarz: „Wsiadłszy na koń, wjechał do rzeki, a za nim wojsko jego” – czytamy w jego zapiskach. „Jarosław nie zdążył uszykować się, i zwyciężył Bolesław Jarosława”.

Czy w tym roku strategia walki była podobna? Rozmawialiśmy o tym przed rekonstrukcją z Robertem Kostrzewą z warszawskiej Grupy „Księstwo Draconii”, który wcielił się w rolę króla Bolesława Chrobrego. Audiencji udzielił nam w dużym namiocie, przy suto zastawionym stole i w towarzystwie świty.

- Taktyka przyniosła skutek. Trzeba ją kontynuować – mówił pan Robert.

Pytań mieliśmy do władcy mnóstwo. Bo jak np. król rozpoznaje w boju swoich wojów, skoro na pierwszy rzut oka nie różnią się od tych z obozu Jarosława? – Nie wiemy dokładnie jak to było w średniowieczu, ale rzeczywiście obie armie musiały wyglądać podobnie – mówił Kostrzewa. – Wojów różniły jednak znaki na tarczach, odmienne uzbrojenie, no i język, którym się posługiwali. Trzeba było sobie zresztą radzić...

Bitwa stoczona obok grodu Wołyń jest uznawana za jedną z najważniejszych w naszych średniowiecznych dziejach. Pierwsza jej inscenizacja odbyła się w 2018 r., w tysięczną rocznicę tej batalii. Spotkała się z olbrzymim zainteresowaniem. W tym roku w widowisku wzięli udział rekonstruktorzy: piesi i konni. Można było także obejrzeć obozowiska, turnieje bojowe i pokazy łucznicze.

- Mój 7-letni synek jest tym wszystkim zachwycony – mówiła podczas inscenizacji pani Beata z Hrubieszowa. - Musieliśmy mu kupić mały mieczyk. Teraz nie będzie się z nim rozstawał.

Głównymi organizatorami inscenizacji wielkiej Bitwy nad Bugiem było Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczpospolitej – Oddział Muzeum Narodowego w Lublinie, Muzeum im. ks. Stanisława Staszica w Hrubieszowie i gmina Hrubieszów. Wspierało ich Stowarzyszenie Chorągiew Rycerska Ziemi Lubelskiej – Drużyna Grodów Czerwińskich oraz 2 Pułk Rozpoznawczy w Hrubieszowie.