ZNP zapyta nauczycieli, czy chcą protestować

- W tej chwili prowadzimy kampanię pod hasłem "Koniec złych reform!Teraz!" - mówi Janusz Różycki, prezes lubelskiego okręgu ZNP. - To wyraz naszego sprzeciwu wobec zmian, jakie w ostatnich latach wprowadzał rząd - mówi. - Zostały przygotowane bez całościowej koncepcji, bez faktycznego dialogu ze środowiskiem, bez wsparcia państwa.

Złe reformy to tylko jeden z zarzutów stawianych władzom przez ZNP. Drugi dotyczy zmian w Karcie Nauczyciela. Zdaniem związku rząd chce je wprowadzić kuchennymi drzwiami. - Oficjalnie MEN twierdzi, że żadnych prac nad tym dokumentem nie prowadzi - mówi Różycki. - Wiemy jednak o spotkaniach, jakie w tej sprawie się odbywają. Uczestniczą w nich samorządowcy i posłowie.

Jakie zmiany samorządowcy chcą wprowadzić do Karty? - Ich propozycje dotyczą różnych kwestii - wyjaśnia prezes. - M.in. ograniczenia liczby nauczycieli objętych Kartą tylko do tych, którzy pracują bezpośrednio z uczniami (tzw. tablicowych), zwiększenia liczby godzin pensum dydaktycznego z 18 do 20 (pensum to ilość czasu w tygodniu, jakie nauczyciel musi przepracować prowadząc lekcje, by mieć pełen etat - przyp. red.), skrócenie urlopu wypoczynkowego, obniżenie stopnia awansu zawodowego do nauczyciela mianowanego (wiązałoby się to z mniejszymi zarobkami), likwidacja niektórych dodatków, zmiany zasad przechodzenia na urlop dla poratowania zdrowia - wylicza Różycki.

Przeciwko tym zmianom chce protestować związek. - W ankiecie, którą przeprowadzimy w szkołach w maju zapytamy nauczycieli, czy są gotowi na czynny protest - tłumaczy prezes Różycki.

Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski