Kilka dni wcześniej swoje lokum przy Szczebrzeskiej opuściła jedna z dwóch sióstr panter cejlońskich, które mieszkały tu od wczesnej wiosny 2011 roku. - Od momentu, gdy pantery przyjechały do nas z Czech, planowaliśmy wymianę jednej z nich na niespokrewnionego samca. W tej sprawie od pół roku prowadziliśmy rozmowy z koordynatorem ds. tego gatunku – tłumaczy Łukasz Sułowski, zastępca dyrektora zamojskiego Ogrodu Zoologicznego.
W końcu się udało. Samica pojechała do zoo w Le Pal, również we Francji, a kilka dni później do zoo wprowadził się właśnie Ksawery. Transport 1,5-rocznego kota był utrudniony ze względu na orkan, który przeszedł nad Europą. Wiało przez całą drogę. Dlatego też w Hetmańskim Grodzie roboczo nazwano go właśnie Ksawery: - Jego prawdziwe imię poznamy, gdy otrzymamy z Francji pełną dokumentację kota – mówi Łukasz Sułowski.
Więcej zdjęć na zamosc.naszemiasto.pl
Na razie pantera oswaja się z nowymi warunkami w wewnętrznym wybiegu. Nasze oczy cętkowany kot ucieszy dopiero na wiosnę, gdy wyjdzie na wybieg zewnętrzny. Jego partnerka ujrzy go już w ciągu najbliższych dni. Zwierzęta początkowo będą mogły oglądać się i wąchać przez kratę.
O ile koty nie będą wobec siebie agresywne, wiosną pracownicy zamojskiego zoo umówią je na randkę – już bez szyb i krat. Marzeniem w ogrodzie są oczywiście małe kociaki pantery cejlońskiej: - W Polsce nie ma drugiej pary tych kotów, więc i młode byłyby ogromnym sukcesem – mówi wicedyrektor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?