- Wszyscy dostrzegają powagę tego problemu i chcą mu zapobiegać - mówi Justyna Góźdź, rzecznik ZTM w Lublinie.
Naciągacze powodują duże straty w miejskiej kasie. Tylko do końca sierpnia ZTM odnotował ponad 250 przypadków posłużenia się przez gapowiczów nieswoimi danymi osobowymi. Wszystko dlatego, że kontrolerzy nie mieli uprawnień do sprawdzania tożsamości osób złapanych na jeździe bez biletu. Dzięki temu zatrzymywani mogli posługiwać się zmyślonymi danymi, a inni podawali nazwiska i adresy Bogu ducha winnych osób. Z tego powodu niewinni ludzie dostawali wezwania do zapłaty za jazdę bez biletu i musieli udowadniać, że są niewinni.
Latem Kurier zaproponował, aby wzorem Wałbrzycha w walce z naciągaczami ZTM korzystał z pomocy służb mundurowych. Pomysł chwycił. Wczoraj wszyscy uczestnicy spotkania zadeklarowali swój udział w tępieniu naciągaczy. Teraz do uzgodnienia pozostały jedynie techniczne szczegóły współpracy.
- Wszystko wskazuje na to, że nasze wspólne działania rozpoczną się w ciągu najbliższych kilku tygodni - przyznaje Justyna Góźdź.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?