Żubry z Lasów Janowskich uciekły z zagrody. Dokąd się wybrały?

Jak już pisaliśmy - we wtorek do Lasów Janowskich przywieziono dwa pierwsze z dziewięciu planowanych żubrów. Żubrzyca z kilkumiesięcznym bykiem przyjechały z Nadleśnictwa Borki w województwie warmińsko-mazurskim.

Plan był taki, że na razie, przynajmniej do początków marca, zwierzęta będą przebywać w specjalnie przygotowanej zagrodzie kwarantannowej, po to, żeby miały czas przyzwyczaić się do nowego miejsca. Żubry zdecydowały jednak inaczej. W czwartek Nadleśnictwo Janów Lubelski poinformowało, że zwierzęta wybrały życie na wolności nieco wcześniej.

W nocy z środy na czwartek żubrzyca sforsowała ogrodzenie (jest podłączone do prądu, ale najwyraźniej to jej nie przeszkodziło) i wyszła na zewnątrz. Jak informuje Nadleśnictwo, uciekinierzy zostali już namierzeni, bo krowa nosi obrożę telemetryczną. - Razem z cielakiem trzymają się w pobliżu zagrody. Nie będziemy próbowali ich zawrócić, będą otrzymywały pożywienie na zewnątrz zagrody – zastrzega Bartłomiej Kosiarski, zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa Janów Lubelski.

Dlaczego żubry uciekły? - Przypuszczamy że mogły je spłoszyć wilki. Szacujemy, że w naszych lasach żyją trzy lub cztery watahy – wyjaśnia Bartłomiej Kosiarski. - Poza tym to są dzikie zwierzęta, poza transportem nie miały nigdy kontaktów z człowiekiem, widocznie nie czuły się dobrze będąc ograniczone zagrodą – dodaje.

Nadleśnictwo ponownie apeluje, żeby nie próbować szukać kontaktów z „janowskimi” żubrami. „W tej sytuacji unikanie płoszenia tych zwierząt nabiera jeszcze większego znaczenia, dlatego prosimy o powstrzymanie się od ich poszukiwań. Zwierzęta muszą się zaadoptować w nowym miejscu, a obecność ludzi będzie je stresowała” - czytamy na profilu Nadleśnictwa na Facebooku.