- Decyzje w sprawie próbnego odwiertu zapadają za naszymi plecami. Nikt niczego z nami nie konsultuje - skarży się Emil Jabłoński, sołtys Żurawlowa.
Więcej zdjęć z Żurawlowa zobacz na www.zamosc.naszemiasto.pl
Czego boją się mieszkańcy? Przede wszystkim tego, że Chevron będzie mógł bez limitów korzystać z ich wody, gdy wielu z nich czerpie ją wprost ze studni.
Drugą sprawą są zanieczyszczenia - wody, gruntów i powietrza. Do tego doszła kwestia ustawy Prawo geologiczne i górnicze, która daje koncernom możliwość wywłaszczeń gruntów.
Czy nikt nie uspokaja mieszkańców? - Przyjeżdżają do nas specjaliści, którzy mają być niezależni, ale przedstawiają tylko plusy odwiertów. Na niektóre, ważne dla nas pytania, nie znają odpowiedzi lub odpowiadają nie na temat - mówi młoda mieszkanka Żurawlowa, która woli pozostać anonimowa.
Mieszkańcy wspominają też niedoszłe spotkanie z przedstawicielami Chevronu, z końca stycznia. Wtedy przedstawiciele firmy opuścili salę. Powód? Na spotkaniu mieli być jedynie mieszkańcy Żurawlowa, ale pojawiły się też media, ekolodzy i eksperci, zaproszeni przez mieszkańców.- Pomagałem organizować to spotkanie. Mieliśmy dobrą wolę. Dlaczego wyszli ze spotkania, skoro nie mają nic do ukrycia?- zastanawia się Emil Jabłoński i dodaje: - Nie jesteśmy przeciwnikami gazu łupkowego, ale jesteśmy przeciwni odwiertom w niedalekiej odległości od naszych domów. Na to samo zwraca uwagę inna mieszkanka Żurawlowa : - Prosiliśmy przedstawicieli Chevronu wprost o pisemną deklarację zapewniającą, że nic nam nie grozi. Dostaliśmy odpowiedź, że nie ma takiej potrzeby, bo … przecież nic nam nie grozi - mówi kobieta.
Chevron nie ma zamiaru rezygnować z badań. Zwłaszcza, że Żurawlów to już druga lokalizacja odwiertu badawczego w gminie Grabowiec. Wcześniej koncern chciał szukać gazu w Rogowie, ale po protestach, zrezygnował. - Spełniliśmy wszystkie wymagania prawne oraz przeszliśmy wszelkie wymagane procedury, umożliwiające bezpieczne i odpowiedzialne prowadzenie wierceń poszukiwawczych, z minimalnym jedynie oddziaływaniem na środowisko naturalne i jak najmniejszymi uciążliwościami dla mieszkańców - przekonuje Grażyna Bukowska, odpowiedzialna w Chevron Polska Energy Resources za kontakty z mediami.
Zapewnia też, że koncern będzie rozmawiał z mieszkańcami. - Chcemy i będziemy kontynuować dialog - mówi.
Koncern Chevron kończy prace na pierwszej wiertni w Horodysku w gminie Leśniowice (pow. chełmski). W tym roku planuje wykonanie trzech kolejnych odwiertów. Pierwszy w Andrzejowie (gm. Godziszów), na koncesji Frampol.
Zobacz także:
=> Gaz łupkowy: Mieszkańcy Lubelskiego pozytywnie nastawieni
=> Orlen szuka w Syczynie gazu łupkowego (WIDEO,ZDJĘCIA)
=> Gaz łupkowy już daje pracę: Najlepszym zapłaci nawet 40 tys. miesięcznie
=> Lubelskie: Poszukiwania gazu łupkowego potrwają kilka lat
=> Mieszkańcy Grabowca i Frampola pytali o gaz łupkowy (WIDEO)
Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?