- ZUS odbiera kobietom świadczenia, zasiłki chorobowe i macierzyńskie, które sam wcześniej przyznał – mówiła w poniedziałek Małgorzata Tylus, dyrektor biura poselskiego Jakuba Kuleszy z Konfederacji.
Chodzi o to, że każdy przedsiębiorca odprowadza składki społeczne i na ich podstawie wyliczana jest wysokość świadczeń, jakie przedsiębiorczyni otrzymuje zachodząc w ciążę (będąc na chorobowym) i macierzyńskim. – ZUS nie ma żadnych zastrzeżeń, ale po kilku latach te zasiłk,i które sam przyznał i wypłacił, nie należą się kobiecie – mówiła Tylus.
Pani Malina Kęsicka ma np. do zwrotu 70 tys. zł. Sprawę skierowała do sądu.
– Wszystkie świadczenia ZUS mi przyznał i uznał za zasadne. W ubiegłym roku ZUS wszczął postępowanie wyjaśniające, wydał decyzję o obniżeniu wymiaru składek i w momencie, kiedy nie zdążyłam się odwołać od tej decyzji, przyszła decyzja nakazująca zwrot pieniędzy
– tłumaczyła.
Inne panie, które w poniedziałek spotkały się z dziennikarzami, mówiły, że Zakład chce od nich od kilkudziesięciu tysięcy złotych do nawet ponad 100 tysięcy złotych.
Nie wiadomo, ile kobiet jest w takiej sytuacji, ale biuro Kuleszy prowadzi kilkadziesiąt tego typu spraw z całej Polski.
Kulesza mówił, że po 8 marca, kiedy odbył się protest tak potraktowanych kobiet, ZUS zmienił sposób działania. Zaczął się wycofywać ze swoich decyzji.
– Ale nie lubelski ZUS. W wyniku polityki przyjętej przez lubelski oddział inaczej traktowane są kobiety prowadzące działalność gospodarczą w województwie łódzkim, czy pomorskim, którym lokalne oddziały ZUS zmieniły decyzje na etapie odwołania do sądu, a inaczej kobiety z województwa lubelskiego.
Inaczej są też traktowane kobiety, których odwołania nie trafiły do sądu przed 8 marca, a inaczej traktowane są kobiety, których odwołania trafiły do sądu przed 8 marca i ZUS nie zdecydował się na zmianę decyzji – mówił poseł.
Zdaniem posła ZUS w każdej chwili może zmienić decyzję, nawet kiedy sprawa jest już w sądzie.
Małgorzata Korba, rzecznik lubelskiego ZUS odpowiada, że Zakład nie prowadzi innej polityki niż inne oddziały. – Wszystkie sprawy rozstrzygamy na podstawie faktycznych okoliczności. Lubelski ZUS działa na takich samych zasadach jak ZUS w całym kraju – mówi.
Dodaje, że po 8 marca nic w polityce ZUS się nie zmieniło. W całym kraju w latach 2018–2019 ZUS mniej niż 600 razy zakwestionował wymiary składek dla przedsiębiorców. – To margines wszystkich realizowanych świadczeń – mówi Korba.
Tłumaczy, że świadczenia wypłaca się ufając przedsiębiorcy.
- Jeśli później, w toku kontroli okaże się, że były jakieś nieprawidłowości, mamy nie tylko prawo, ale obowiązek w takiej sytuacji wydać decyzję
- dodaje rzecznik lubelskiego ZUS.
Kulesza złożył w poniedziałek pismo do dyrektora lubelskiego ZUS, w którym informuje o „nierównym traktowaniu" przedsiębiorczyń.
- Jak wyglądała kiedyś praca w szpitalu? Zobacz na zdjęciach
- Niedokończone sanatorium w Nałęczowie. Zobacz zdjęcia
- Słone ceny czereśni, tanieją truskawki. Sprawdziliśmy ceny
- Pierwszy trening żużlowców Motoru! Mamy zdjęcia ze stadionu
- Chomik europejski zaatakował psa. Takie sceny koło Lublina
- Trwa budowa hali w Puławach. Zobacz najnowsze zdjęcia
Czy technologie niszczą psychikę dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?