Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Baraży prawdopodobnie nie będzie, ale KMŻ i tak chce wygrać w Równem

Krzysztof Nowacki
Karol Wiśniewski
W środę po południu lubelscy żużlowcy wyruszyli na Ukrainę na ostatni mecz w drugiej lidze z Kaskadem Równe. Spotkanie rozpocznie się w czwartek o godz. 15. Wygrana lub remis zapewnią Lubelskiemu Węglowi KMŻ bezpośredni awans do pierwszej ligi.

Awans jest bliżej niż kiedykolwiek. Lublinianie są faworytem czwartkowej potyczki, ale nawet jeśli przegrają i zajmą trzecie miejsce w tabeli, to prawdopodobnie awansują bez potrzeby walki w barażach. Wszystko przez olbrzymie problemy finansowe, z jakimi od kilku miesięcy boryka się ostatni zespół pierwszej ligi PSŻ Lechma Poznań. - Telefonicznie klub z Poznania poinformował już, że nie przystąpi do baraży. Czekamy teraz na oficjalne stanowisko i komunikat Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Ale nawet jeśli tak się stanie i będziemy mieli tego świadomość, to nasz plan się nie zmieni. Jedziemy po zwycięstwo - podkreśla prezes KMŻ Dariusz Sprawka.

Informacja o odwołaniu baraży ucieszy także, a w obecnej sytuacji przede wszystkim, klub z Ostrowa. Żużlowcy Ostrovii zakończyli już rozgrywki i mogą się jedynie przyglądać przebiegowi spotkania na Ukrainie. Triumf KMŻ zepchnie ostrowian na trzecie miejsce w tabeli i to oni musieliby się szykować do dwumeczu z Poznaniem.

W środę Polski Związek Motorowy poinformował, że w tej sprawie nie ma jeszcze ostatecznej decyzji. Jeśli tylko ona zapadnie, PZM opublikuje na swojej stronie stosowny komunikat.

Chociaż do Równego jest bliżej niż do Ostrowa, Rawicza czy Opola, to lubelska drużyna na mecz z Kaskadem wyjechała dzień wcześniej. Klub chciał uniknąć niepotrzebnych nerwów na granicy. Część zawodników wyruszyła spod stadionu na Alejach Zygmuntowskich, natomiast Australijczyk Cameron Woodward przyleciał do Rzeszowa i stamtąd ruszył do granicy z Ukrainą wspólnie z Karolem Baranem i Pawłem Miesiącem.

Trener Grzegorz Dzikowski nie obawia się, że stawka meczu może zdeprymować jego zawodników. - Wiedzą, o co jadą i znają sytuację w tabeli. Wiemy, jak ważny to dla nas mecz. Ale tak samo było w Ostrowie. Każdy zdawał sobie sprawę z wagi tamtego meczu i wszyscy byli w pełni skoncentrowani. Pokazali, że w takich stresowych sytuacjach są dobrze nastawieni - twierdzi szkoleniowiec KMŻ.
Zapytany o wynik dzisiejszego meczu, stwierdził: - Chcę po prostu wygrać i każde zwycięstwo biorę w ciemno.

Lubelskim żużlowcom pomogą kibice, którzy przez cały sezon jeździli za zespołem po całej Polsce i na pewno nie zabraknie ich również w Równem.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski