Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Kadra Lubelskiego Węgla KMŻ wciąż pozostaje zagadką

Krzysztof Nowacki
Karol Wiśniewski/archiwum
Za dwa tygodnie kluby żużlowe będą mogły oficjalnie kontraktować zawodników na przyszły sezon. Prezes pierwszoligowego Klubu Motorowo-Żużlowego Lublin Dariusz Sprawka przyznał, że klub rozmawia z zawodnikami, których wytypował trener Grzegorz Dzikowski. Chociaż on sam wciąż nie ma podpisanej nowej umowy z KMŻ.

- Na razie są ważniejsze sprawy do załatwienia. Praca nad budżetem, kwestie licencyjne i organizacyjne. Jesteśmy po słowie z prezesem i nie ma się co denerwować - mówi Dzikowski.

Szkoleniowiec sporządził własną listę żużlowców, z którymi warto rozmawiać, ale wielu zawodników samych zgłasza się do KMŻ. Negocjacje utrudnia brak regulaminu przyszłorocznych rozgrywek, szczególnie regulaminu finansowego. Dlatego składy kompletują głównie zespoły ze Speedway Ekstraligi, które rywalizują według własnych zasad. - Wciąż jednak jest wielu wolnych zawodników, którzy gwarantują dobry wynik w pierwszej lidze - uspokaja.

Pochodzący z Pomorza trener oglądał na żywo poczynania pierwszoligowych żużlowców Lotosu Gdańsk, którzy wywalczyli w tym roku awans do ekstraligi. Kompletując kadrę na sezon 2012 KMŻ skieruje się może w stronę Trójmiasta. Zwłaszcza że, jak informuje oficjalna strona gdańskiej drużyny, miejsca w zespole stracili Dawid Stachyra i Paweł Hlib. Obaj mieli przeciętny sezon, ale w przeszłości udowodnili, że stać ich na dobry wynik. Hlib uważany był kiedyś za jeden z największych polskich talentów. Później jednak pogubił się i prywatnie, i sportowo.

- Hlib może nie zostanie już mistrzem świata, chociaż mu tego życzę, ale na pewno stać go, aby być solidnym zawodnikiem w pierwszej, a nawet ekstralidze. Ciężko mi mówić o przyczynach słabszej jazdy, bo nie znam jego sytuacji, ale to dobry zawodnik - potwierdza Dzikowski.

Stachyra i Hlib to młodzi żużlowcy, jednak szkoleniowiec nie patrzy zawodnikom w metrykę, bo uważa, że wiek nie decyduje o formie. - Najlepszymi przykładami są Greg Hancock i Tomasz Gollob, najstarsi wśród uczestników Grand Prix, a wciąż osiągają bardzo dobre wyniki - dodaje.

Dlatego szansę na powrót do Lublina ma 42-letni Peter Karlsson. Szwed w tym roku ścigał się we Włókniarzu Częstochowa. - To wciąż bardzo solidny żużlowiec. Podobnie jak Magnus Zetterstroem (kolejny zawodnik Lotosu Gdańsk - red.), który ma 40 lat, a osiąga wyniki zdecydowanie lepsze niż wielu młodszych kolegów. Karlsson na pewno swoim doświadczeniem i podejściem, jakie prezentuje, byłby mocnym punktem. Ale na razie są to tylko przymiarki - podkreśla szkoleniowiec.

Przymiarki, które w dużej mierze uzależnione są od kwestii finansowych. Prezes Sprawka przyznał niedawno na naszych łamach, że budżet klubu nie pozwala jeszcze myśleć o ekstralidze. Dlatego trudno będzie ściągnąć do Lublina zawodnika z Grand Prix, a takim kandydatem byłby Chris Harris, który może stracić pracę w Marmie Rzeszów.

- Na pewno jest bardzo drogim zawodnikiem i nie wiem, czy klub stać na niego. Czekamy na budżet. Prezes Sprawka udowodnił, że wie, jak zarządzać klubem, ponieważ zakończył sezon bez długów. A to jest bardzo ważne, bo wiele klubów z roku na rok popada w coraz większe długi i to do niczego nie prowadzi. Lepiej mieć trochę gorszy wynik sportowy i być na zero, niż stale się zadłużać - twierdzi Dzikowski.

Bardzo prawdopodobne, że w drużynie pozostaną żużlowcy, którzy w największym stopniu przyczynili się do awansu. Szanse na przedłużenie umów mają Paweł Miesiąc, Karol Baran i Mariusz Puszakowski. - To oni wywalczyli ten awans, a nie pokazali w pełni swoich możliwości - kończy Dzikowski.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski