Żużel: Lubelski Węgiel KMŻ bez Malitowskiego w finale MDMP

Lubelski klub czynił starania, aby w finale wystąpił Patryk Malitowski, junior Sparty Wrocław, który w tym sezonie ściga się w zespole KMŻ w roli "gościa". Niestety, jego "transfer" do rozgrywek MDMP był niemożliwy. - Patryk nie może jechać w naszej drużynie, ponieważ jest zawodnikiem WTS Wrocław, skąd przed sezonem został wypożyczony do WTS SA (klubu startującego w rozgrywkach speedway ekstraligi - red.). A podczas jednego sezonu zawodnik nie może być wypożyczany do dwóch klubów - tłumaczy Jacek Ziółkowski, kierownik drużyny.

Malitowski nie może startować w MDMP także jako "gość", ponieważ przywilej skorzystania z takiej opcji przysługuje tylko zespołom, które nie biorą udziału w rozgrywkach ligowych. Tak dzieje się w WTS Warszawa, w barwach której jeżdżą bracia Pawliccy z Polonii Piła.

Dlatego do Bydgoszczy Lubelski Węgiel pojedzie w trzyosobowym składzie: Mateusz Łukaszewski, Dawid Lampart oraz Łukasz Kret. - Jedziemy powalczyć - twierdzi Ziółkowski. Lampart i Kret są zawodnikami ekstraligowej Marmy Rzeszów. Klub ten nie zgłosił swojej drużyny do rozgrywek MDMP i rzeszowscy juniorzy reprezentują w tych rozgrywkach barwy Lublina.

W finałowym turnieju wystąpi siedem zespołów. Trzy z ekstraligi (Stal Gorzów, Unia Leszno i Falubaz Zielona Góra), dwa z pierwszej ligi (Polonia Bydgoszcz i Start Gniezno), jeden z drugiej ligi (Lubelski Węgiel) oraz wspomniany WTS Warszawa, który nie posiada drużyny w rozgrywkach ligowych.

Lubelscy juniorzy nie należą do grona faworytów, ale Łukaszewski nie traci nadziei na dobry wynik. - Wiadomo jacy są juniorzy. Wiem to po sobie. Jednego dnia można pojechać bardzo dobrze, a drugiego wychodzi totalna klapa. Dlatego finał zapowiada się bardzo ciekawie i myślę, że każda drużyna może wygrać te zawody - twierdzi młodzieżowiec Lubelskiego Węgla.