Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Lubelski Węgiel KMŻ walczy o awans do fazy finałowej

Tomasz Biaduń
Lubelscy żużlowcy zmierzą się z Orłem Łódź
Lubelscy żużlowcy zmierzą się z Orłem Łódź Jakub Hereta
W niedzielę o godz. 18 Lubelski Węgiel KMŻ podejmie Orła Łódź. Jeśli wygra, zapewni sobie awans do fazy finałowej. W tej udział wezmą cztery najlepsze zespoły, rozstrzygając między sobą, kto w przyszłym sezonie pojedzie w ekstralidze.

W kadrze lublinian nastąpią dwie zmiany; do składu powrócą Dawid Stachyra (przymusowa pauza w ostatnim meczu ze Startem Gniezno) oraz Tadeusz Kostro. Ten drugi trenował już nawet w czwartkowe popołudnie na lubelskim torze. - Czytałem na jednym z forów, że kibice martwią się o zmiany jeśli chodzi o juniorów. Nie ma jednak ku temu powodów. Tadek bardzo dobrze sobie radzi na torze, już dwa razy miałem go awizować na mecz. Poza tym musimy mieć trzech równorzędnych juniorów na wypadek kontuzji - wyjaśnia trener Marian Wardzała.

Kostro zastąpi Mateusza Borowicza i pojedzie w parze z Mateuszem Łukaszewskim.

Na piątek (godz. 17) nasi żużlowcy mają zaplanowany trening przy Al. Zygmuntowskich. Będą musieli przyzwyczaić się do nieco innej nawierzchni toru, bowiem ostatnio zdecydowano się na jej wyrównanie. - To było niezbędne. W niektórych miejscach opony "dobijały" już do płyty betonowej - wyjaśnia Wardzała, zaznaczając, że taki zabieg wcale nie musi pomóc drużynie z Łodzi. - Orzeł nie będzie miał łatwiej. Złapanie rytmu na naszym torze to nie jest kwestia przyczepności, tylko oswojenia się z nim. Zanim goście "wjadą" w mecz, ten może się już kończyć - przekonuje doświadczony szkoleniowiec.

Wspomniany wcześniej Stachyra zastąpi Karola Barana, który zawiódł w spotkaniu ze Startem. - To, co Karol ostatnio zrobił... (dwa punkty w czterech biegach - red.) szkoda mówić, ciężko było to oglądać - kręci głową trener. - Dawid to dla nas wzmocnienie, wartościowy zawodnik, który jest bardzo skuteczny - dodaje Wardzała.

Prawdopodobnie do końca sezonu nie zobaczymy już w barwach Lubelskiego Węgla Madsa Korneliussena. - On słabo jeździ w innych ligach. Poza tym trzon składu, który mam obecnie, sprawdzał się w ostatnich meczach i nie ma potrzeby go zmieniać - informuje opiekun lubelskiej drużyny.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski