Chociaż to może być dopiero pierwszy mecz w Lublinie (dwa poprzednie zostały odwołane przez niekorzystną pogodę), to niedzielna potyczka (początek o godz. 19) jest już pierwszym spotkaniem rundy rewanżowej. Przed tygodniem lublinianie przegrali na Łotwie aż 35:55. U siebie powalczą nie tylko o wygraną, ale także o punkt bonusowy. - Żużel jest na tyle niewymiernym sportem, że ciężko coś prognozować. Drużyna musi przede wszystkim zacząć równo jechać - mówi nowy szkoleniowiec.
- Zajmujemy ostatnie miejsce w tabeli, ale wciąż walczymy o pierwszą czwórkę - dodaje Wardzała. Na niedzielny mecz awizowany jest taki sam skład, jaki pojechał przed tygodniem w Daugavpils.
Najbliższe treningi będą miały na celu także ustalenie sposobu przygotowania toru. - Spotkam się z zawodnikami i uzgodnimy, jaki tor im najlepiej odpowiada. Żeby w trakcie meczu nie było już błądzenia i szukania odpowiednich przełożeń. To goście mają być zaskoczeni torem - uważa Wardzała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?