Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Lubelski Węgiel przegrał w Grudziądzu, ale zgarnął bonus

Tomasz Biaduń
Jakub Hereta
Lubelski Węgiel KMŻ przegrał na zakończenie rundy zasadniczej w Grudziądzu z GTŻ 40:49. Porażka w takich rozmiarach to niekoniecznie powód do smutku dla lublinian, którzy w pierwszym spotkaniu wygrali dwunastoma oczkami, dzięki czemu zainkasowali punkty bonusowy. Warto nadmienić, że KMŻ zgarnął komplet bonusów w tym sezonie.

Świetnie w Grudziądzu jeździł Dawid Stachyra, potwierdzając tym samym, że jest bardzo mocnym punktem naszej ekipy w gościach. - Odnajduje się praktycznie na każdym torze wPolsce, tylko na tym lubelskim nie mogę - żartował po poprzednim spotkaniu z Orłem Łódź "Davidoff", a te słowa znalazły potwierdzenie w Grudziądzu. Stachyra był najlepiej punktującym zawodnikiem KMŻ. Zdobył trzynaście oczek, wygrywając dwa biegi.

Gdy po dwunastu wyścigach przewaga gospodarzy sięgnęła szesnastu punktów, wydawało się, że KMŻ nie tylko nie wygra tego spotkania, ale straci także bonus. Lublinianie zaprezentowali się jednak fantastycznie w dwóch kolejnych biegach, zmniejszając straty aż o dziewięć oczek!

Najpierw zwycięstwo 5:0 (upadek Łukasza Cyrana, defekt Davey’a Watta) wypracowała para Stachyra - Karol Baran. A potem, w pierwszym z biegów nominowanych pięknie pojechał Baran. Żużlowiec, który wcześniej na koncie zgromadził ledwie trzy oczka, wygrał z bezpieczną przewagą. Za jego plecami na mecie zameldował się Daniel Jeleniewski i stało się jasne, że to goście wywalczą bonus.

Bieg piętnasty był w praktyce walką jedynie o o prestiż. Miejscowi wygrali go 4:2, a parę PeterLjung - Watt rozdzielił Stachyra, który bardzo długo walczył o triumf z Ljungiem. Ostatni w tym wyścigu był Robert Miśkowiak, dla którego zerowy dorobek to w tym sezonie rzadkość. Lider lublinian dobrze zresztą prezentował się w innych biegach; zanotował dwa zwycięstwa i trzykrotnie przywoził po dwa punkty.

Zdecydowanie zawiódł Paweł Miesiąc. Jedyną zdobycz zainkasował w wyścigu jedenastym, lepiej wychodząc spod taśmy od również nie będącego w formie tego dnia Norberta Kościucha.

Klasą dla siebie w niedzielnym spotkaniu był wspomniany wcześniej Ljung. Szwed zakończył zawody z czternastoma punktami na koncie. Co ciekawe, żaden z jego kolegów nie zanotował dwucyfrowej zdobyczy.

Bardzo ładnie po zawodach zachował się Stachyra, który podszedł do grupy lubelskich kibiców. "Davidoff" ukłonił się fanom, dziękując im za gorący doping. Warto odnotować, że takie zachowanie Dawida stało się już niemal tradycją.

GTŻGrudziądz - Lubelski Węgiel KMŻLublin 49:40
GTŻ:
Ljung 14 (3,3,2,3,3), Watt 9 (2,3,3,d,1), Karpow 7 (1,1,1,3,1), Andersen 6 (2,1,3,t,0), Cyran 6 (3,3,0,w), Kościuch 4 (1,2,1,0), Osmólski 3 (1,2,w).
Lubelski Węgiel KMŻ: Stachyra 13 (3,2,2,1,3,2), Miśkowiak 12 (3,2,3,2,2,0), Baran 6 (1,0,2,3), Jeleniewski 5 (0,1,0,2,2), Borowicz 3 (2,0,1), Miesiąc 1 (0,0,1), Łukaszewski 0 (0,d,d)
Wynik pierwszej rundy - 51:39 dla KMŻ. Lublinianie zainkasowali punkt bonusowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski