– Na razie finansowo się wyrabiamy, ale sezon jest długi, a my dopiero zakończyliśmy pierwszą rundę fazy zasadniczej. A musimy patrzeć nie na to, co będzie jutro, tylko za miesiąc – mówi Piotr Więckowski, menedżer sekcji żużlowej w KM Cross.
Klub pozyskał na ten sezon sponsora tytularnego, firmę Speed Car, a także jest wspierany przez miasto.
W budżecie na 2017 rok zapisano 1 mln zł na promocję poprzez sport żużlowy. Z KM Cross miasto podpisało umowy na promocję podczas imprez żużlowych organizowanych przez ten klub na kwotę 824 100 zł. - Umowy zakładają sukcesywne rozliczenia pomiędzy stronami po wykonaniu działań w nich określonych. Do dzisiaj zrealizowane zostały działania na łączną kwotę 498 340 zł – informuje Beata Krzyżanowska z biura prasowego lubelskiego ratusza.
- Koszty są duże, ale robimy żużel na wysokim poziomie. A coś co jest dobre, musi kosztować. Możemy robić tanio, ale to nikomu nie będzie potrzebne. Kibice nogami zagłosowali, że chcą w Lublinie żużel, a my chcemy osiągnąć wynik sporty, jak za najlepszych czasów. Potrzebne są jednak dodatkowe środki – twierdzi Więckowski.
OPINIE PO MECZU SPEED CAR MOTORU LUBLIN Z PSŻ POZNAŃ (ZDJĘCIA)
Sukces frekwencyjny przyciąga także zainteresowanie lubelskich radnych. Interpelację do prezydenta Krzysztofa Żuka, w sprawie konieczności zabezpieczenia kolejnych środków finansowych na fazę play-off, napisał radny Wspólnego Lublina, Marcin Nowak.
Koszty są duże, ale robimy żużel na wysokim poziomie. A coś co jest dobre, musi kosztować. Możemy robić tanio, ale to nikomu nie będzie potrzebne
– Może wyszedłem przed szereg, ale nie bez przyczyny. Słyszałem od prezesa, że wpływy gotówki są, ale nie na tyle regularne, żeby zadowalały klub. Skoro miasto zdecydowało się partycypować w utrzymaniu drużyny żużlowej, to nie powinniśmy zatrzymywać się w połowie drogi. Na mecze przychodzi 8-9 tysięcy kibiców, więc więcej, niż łącznie na pozostałe dyscypliny. A widownia stanowi najważniejszy element całej filozofii żużla – twierdzi Nowak.
Klub nie jest jednak w stanie podać dokładnej liczby widzów na meczach w Lublinie. – Przed sezonem wnioskowałem do MOSiR o zamontowanie kołowrotków. Wtedy moglibyśmy dokładnie określić liczbę osób, która weszła na stadion – mówi Więckowski.
Menedżer Speed Car Motoru chciałby, aby miasto jak najszybciej zadbało o stadion przy Al. Zygmuntowskich. - To ostatni obiekt sportowy w Lublinie, który został do poprawy. Sami też wykonaliśmy wiele rzeczy, ale będziemy prosić radnych o środki na remont obiektu – dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?