Związkowcy zarzucają dyrektorowi Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego brak należytej współpracy z nimi, brak zabezpieczenia pracowników w środki ochrony osobistej i w środki dezynfekcyjne oraz brak procedur zabezpieczających pracowników pogotowia.
Jak mówią, czarę goryczy przelało ostatnie zachowanie dyrektora, który wyjechał na urlop wypoczynkowy w obliczu pojawiającego się zagrożenia epidemiologicznego. Dlatego związkowcy proszą marszałka o odwołanie swojego szefa w trybie natychmiastowym.
- Nie widzimy możliwości dalszej współpracy z dyrektorem. Jeśli nic się nie zmieni, rozważamy ewentualne przejście na pojedyncze zwolnienia lekarskie
- mówią pracownicy pogotowia.
Dyrektor Zdzisław Kulesza odpiera wszystkie zarzuty związków zawodowych. - To nieprawda. Środki ochrony osobistej i środki dezynfekcyjne były i są dostępne. Jeśli chodzi o mój urlop, to otrzymałem na niego zgodę od marszałka. Poza tym, moi zastępcy zapewnili w tym czasie ciągłość zarządzania - wyjaśnia szef lubelskiego pogotowia.
O urlopie dyrektora pisaliśmy już wcześniej. Urząd marszałkowski potwierdził, że w momencie, gdy dyrektor złożył wniosek o urlop (24 lutego) w Polsce nie było jeszcze ani jednego oficjalnie potwierdzonego przypadku koronawirusa. - A zatem pracodawca nie miał podstaw, aby odmówić udzielenia wypoczynku - wyjaśniał Remigiusz Małecki, rzecznik marszałka.
Urząd marszałkowski precyzuje, że związki zawodowe działające w Wojewódzkim Pogotowiu Ratunkowym w Lublinie skierowały do marszałka ostatnio dwa stanowiska. Jedno z 19 marca, sygnowane przez cztery zakładowe organizacje związkowe, które zawiera krytykę pracy dyrektora oraz drugie stanowisko z 23 marca, jednej organizacji związkowej, które poddaje w wątpliwość te zarzuty i udziela poparcia dyrektorowi pogotowia.
- Niezależnie od powyższych stanowisk, marszałek już 16 marca zlecił przeprowadzenie audytu w Wojewódzkim Pogotowiu Ratunkowym w Lublinie. W związku z zagrożeniem epidemicznym działania audytora zostały wstrzymane. Zostaną podjęte w najbliższym możliwym terminie - odpowiada Remigiusz Małecki, rzecznik marszałka.
- Do urzędu idź tylko, gdy musisz załatwić jedną z 3 spraw
- Coraz więcej sklepów w Lublinie montuje osłony z pleksi
- Co z biletami miesięcznymi w czasie epidemii koronawirusa?
- Blisko 57 mln zł dla szpitali. „Nadchodzi armagedon"
- W szpitalu psychiatrycznym powstaje oddział zakaźny
- Urząd w Białopolu w kwarantannie. Pracownik ma koronawirusa
Czy Polacy boją się Legionelli?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?