Związkowiec: Grzegorz Muszyński został skazany, nie powinien kandydować

Wyrok rzeczywiście zapadł - 15 kwietnia tego roku w Sądzie Rejonowym Lublin - Wschód. Muszyński został uznany winnym wykroczenia bo w lutym 2013 r. “rozwiązał umowę o pracę bez wypowiedzenia (...) z pracownikiem podlegającym ochronie na postawie ustawy o związkach zawodowych”. Muszyński został ukarany 500 zł grzywny. Wyrok jest prawomocny.

– Muszyński zwolnił działacza związkowego, który reprezentował interesy pracowników portu, nie bał się mówić o sytuacji w tej firmie i traktowaniu przez prezesa podległych sobie ludzi – mówił w środę dziennikarzom Tomasz Och. – Wzywam Muszyńskiego do rezygnacji z kandydowania w zbliżających się wyborach samorządowych - dodał.

Grzegorz Muszyński tłumaczy, że decyzję o zwolnieniu pracownika podjął cały zarząd lotniska. – Pracownik Służby Ochrony Lotniska został zwolniony w trybie dyscyplinarnym na wniosek Straży Granicznej za rażące naruszenie przepisów bezpieczeństwa. Niewłaściwie zachował się wobec osoby, która miała w kurtce elementy nabojów – wyjaśniał Muszyński.

Kodeks wyborczy zabrania kandydowania osobie „skazanej prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe”. W tej sytuacji nie mamy do czynienia z takim przypadkiem.

Zdaniem Tomasza Ocha Muszyński stracił jednak „moralne prawo do kandydowania”. – Człowiek skazany za to, że pozbawia pracy osobę, która walczy o prawa pracownicze innych ludzi, nie może ani być dobrym pracodawcą, ani wzorem do naśladowania dla innych – oceniał Och.
Muszyński nie chciał się odnosić do tych słów.

Oświadczenie Grzegorza Muszyńskiego:

Potwierdzam fakt ukarania mnie grzywną w wysokości 500 za wykroczenie, (powtarzam wykroczenie) z art.281 pkt.3 ustawy z dnia 26 czerwca 1974r. - Kodeks Pracy w związku z art.32 ustawy z dnia 23 maja 1991r. o związkach zawodowych.
W dniu 5 lutego 2013r. Spółka Port Lotniczy Lublin S.A. zwolniła w trybie dyscyplinarnym pracownika Służby Ochrony Lotniska za rażące naruszenie przepisów bezpieczeństwa w lotnictwie cywilnym podczas służby na stanowisku kontroli bezpieczeństwa.

W mojej ocenie rozwiązanie umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym było jedynym możliwym rozwiązaniem, w sytuacji, gdy bezpieczeństwo pasażerów jest priorytetem działania służb ochrony lotniska. Status zwalnianego pracownika jako członka związku zawodowego ma w takiej sytuacji wtórne znaczenie. Jako zarządzający lotniskiem użytku publicznego musiałem podjąć ryzyko popełnienia wykroczenia w imię dobra publicznego.