Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnienia w Poczcie Polskiej. W woj. lubelskim pracę może stracić 300 osób

Piotr Nowak
W woj. lubelskim pracę w firmie Poczta Polska może stracić 300 osób
W woj. lubelskim pracę w firmie Poczta Polska może stracić 300 osób Małgorzata Genca/archiwum
Poczta Polska namawia swoich pracowników do dobrowolnych odejść. Trwają negocjacje na temat nowego układu zbiorowego między władzami firmy a przedstawicielami załogi. Jest groźba strajku.

- To dla nas życiowa tragedia. Boimy się, że ten, kto teraz nie przystąpi do programu dobrowolnych odejść, za chwilę i tak straci pracę, bo ogłoszą zwolnienia grupowe - skarży się prosząca o anonimowość pracownica Poczty Polskiej. I podkreśla: - Jestem już w takim wieku, że nigdzie indziej nie znajdę zatrudnienia. Pracę może stracić około 5 tys. osób spośród ponad 78 tysięcy pracowników w całej Polsce. Na samej Lubelszczyźnie będzie to prawdopodobnie około 300 osób.

A już teraz pracownicy skarżą się, że w urzędach pocztowych brakuje ludzi. - Zaczynam pracę tuż po godz. 7, a kończę przed samą 18 - tłumaczy jedna z naszych rozmówczyń. - Ale na pieniądze za nadgodziny nie ma co liczyć. Nikt się nawet nie upomina, bo wszyscy boją się zwolnień. - Nie chodzi o zwolnienia, tylko dobrowolne odejścia z pracy - wyjaśnia Zbigniew Baranowski, rzecznik Poczty Polskiej. Trwają rozmowy między władzami spółki a związkowcami. - Jeśli nie nastąpi porozumienie, to czeka nas strajk - alarmuje Marek Kawecki z NSZZ "Solidarność".

Przegrane przetargi
W ubiegłym roku Poczta Polska, spółka Skarbu Państwa, przegrała przetarg na obsługę sądów, prokuratur, KRUS oraz korespondencji ministerstw. Coraz mniej papierowych listów wysyłają zwykli ludzie. W efekcie przychody Poczty Polskiej spadają.
Mimo to pocztowcy nie narzekają na brak zajęcia. Jedna z pracownic, która woli pozostać anonimowa, mówi krótko: - Jest ciężko i źle. Trzeba nie tylko obsłużyć klientów, ale też rozliczyć się z listonoszem i wypełnić dokumenty. Normą są nadgodziny. Wszystkie formalności trzeba dopiąć w danym dniu - dodaje nasza rozmówczyni.

Rąk do pracy jest coraz mniej, bo od trzech lat Poczta Polska namawia pracowników do rezygnacji z pracy. - Tegoroczny program dobrowolnych odejść nie różni się w istotny sposób od tego realizowanego w latach ubiegłych - tłumaczy rzecznik prasowy spółki Zbigniew Baranowski.

W 2014 roku w Poczcie Polskiej było na etatach 78 tys. osób, z tego na Lubelszczyźnie ok. 3600 osób. - Prawdopodobnie ok. 300 etatów trzeba będzie zwolnić - przyznaje Marek Kawecki z NSZZ "Solidarność". Może to doprowadzić do zamknięcia niektórych filii, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. - Jeśli pracownicy nie odejdą sami, to wisi nad nami groźba zwolnień grupowych - dodaje związkowiec, ale to nie koniec kontrowersji. - Związek jest w trakcie negocjowania nowego układu zbiorowego pracy, stary dokument wymówił pracodawca - przyznaje Kawecki. W tej chwili trwają negocjacje. Związkowcy nie wykluczają możliwości wprowadzenia strajku generalnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski